wtorek, 8 czerwca 2010

pseudofrywolitka

Zakochana we frywolitkach Ani i próbowałam osiągnąć podobny efekt szydełkiem, bo moje próby frywolitkowania kończyły się do tej pory niepowodzeniem :( za dużo motania jak dla mnie, ale pewnie będę robić jeszcze podejścia do frywolitki, tym razem na czółenku, a nie na igle ;)

Wczoraj późnym wieczorem nawlekłam koraliki, wzięłam cieniutki kordonek, cieniuteńkie szydełko i zaczęłam dziergać. W ten sposób powstały prototypy elementów biżuteryjnych pseudofrywolitkowych ;) z których z niedostatku elementów zrobiłam kolczyki (oj trzeba zakupy zrobić, bo pudełeczko na przydasie biżuteryjne pustkami świeci...) i oto co mi wyszło



kwiatuszki mają ok. 3 cm średnicy, w środku drobniutkie akrylowe koraliki, elementy posrebrzane

czerwone kwiatuszki są większe od białych - mają ok. 4 cm średnicy, w środku malutkie koraliki imitujące perły,

kolczyki z czarnymi kwiatkami mają długość razem z biglem ok. 8,5 cm, większy kwiatek ma średnicę ok. 3,5 cm,a  mniejszy ok. 2,5 cm,

Kolczyki mają troszkę niedociągnięć, ale tak to jest, kiedy działa się grubo po północy ;) spodobał mi się efekt i pewnie już niedługo powstanie więcej tego typu małych dzierganek, tylko koniecznie muszę uzupełnić zapasy...

Jeszcze pokażę komórczaka, który już trochę leżał wydziergany tylko bez koralików, ale wygrzebałam zielone i na upartego mogą być, prawda?


U mnie nareszcie słoneczko, więc i Wam życzę słonecznych dni! Dziękuję za odwiedziny i komentarze!

Zmykam do łózka, bo jak na złośc załapałam zapalenie zatok i krtani :(

13 komentarzy :

  1. Super biżutki a komurczak elegancki - pozdrawiam rowniez cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pierwsze są takie... mm... mają to coś w sobie... takie lekkie i letnie :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne kolczyki..czerwone mniammm ;)Komórczak też bardzo fajny :)
    Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne te kolczyki, zwłaszcza czerwone...

    I zdrówka życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomysłowa z Ciebie Kobieta! Bardzo mi się podobają Twoje kolczyki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciesze się, że kolczykowe eksperymenty sie Wam podobają :*
    bo z kolczykami to tak mam, że lubię robić, ale nie noszę... kiedyś miałam nawet uszy przebite, ale bardzo mi się źle goiły i musiałam ściągnąć, widocznie moje uszy nie nadają się na kolczyki... a ostatnio chodzą za mną klipsy, tylko nie wiem, czy takie rozwiązanie nie jest staromodne...

    Dziękuję za życzenia zdrowia, od wczoraj się kuruję i mam nadzieję, że na dniach będę już w formie, bo czekają mnie dwa ostatnie zjazdy na studiach i muszę na nich być...

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj, podglądam Cie od pewnego czasu. Zajrzyj proszę, na www.robotkowyraj.pl i tam w zakładce "Frywolitkowe akcesoria" są specjalne szydełka do frywolitek. Mam zamiar kupić sobie takie szydełko(kosztuje ok.18 zł) i na nim poćwiczyć.A kolczyki fajne, tyle tylko,że ja nie używam kolczyków, noszę klipsy.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. świetne kolczyki!!! jeśli dobrze się orientuję, to mieszkamy w tym samy mieście, więc jak nie masz co z nimi robić, to zapraszam na spacerek z nimi, a ja cię dorwę i podkradnę ;p
    komórczak też fajny (ale tego akurat nie potrzebuję podkradać, bo nie używam tego typu opakowań)

    OdpowiedzUsuń
  9. no i zapomniałam... dużo zdrówka życzę!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zula dziękuję :*

    Annabel zajrzałam na stronkę i rzeczywiście są szydełka do frywolitek, hmm może kiedyś się skuszę ;) a co do klipsów z jakich rodzajów zapięć (klipsów) jesteś najbardziej zadowolona? Bo się właśnie do klipsów przymierzam...

    Kachasek oj nie jestem pewna czy mieszkamy w tym samym mieście, bo ja to na wsi mieszkam ;) no ale mam słabą pamięć do twarzy, więc kto wie, czy się nie spotkałyśmy w jednym z pobliskich miast ;) mnie można spotkać czasem w Głogowie i Polkowicach :)

    a życzenia zdrówka baardzo mi pomogły, bo czuje się już o niebo lepiej niż rano, mam nadzieję, że jutro będzie o niebo lepiej niż teraz ;) dziękuję Wam wszystkim :*

    OdpowiedzUsuń
  11. super kolczyki i komórczak bardzo fajny, nie narzekac prosze, pewnie już Ci lepiej ale i tak zdrowia życzę :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla mnie bomba...
    Ja też nie umiem frywolitki... próbowałam, jakośśmy się nie polubiły... wytłumaczyłam to sobie wtedy tak:
    czegoś muszę nie umieć, bo kiedyś muszę przecież spać...
    Pozdrawiam i melduj, że podglądam:)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Wszystkie prace i zdjęcia zamieszczone w tym blogu są wyłączną własnością autorki (jesli jest inaczej, zawsze wyraźnie jest to zaznaczone).
Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć oraz wzorów prac bez zgody autorki jest zabronione.
Wszelkie prawa zastrzeżone
.