czwartek, 31 stycznia 2013

fiolet nie jedno imię ma

Dziś znów bransoletki - hurtem, bo aż 3 ;) w róznych odcieniach fioletu

Pierwsza - moje ulubiona - fuksjowa w czarne kropki.


Druga lawendowo-złota


Trzecia fiolet i granat z fioletowym środkiem


Wszystkie powstawały po kawałeczku - jak młodszy usypiał, to ja nawlekałam bądź dziergałam sznury (teraz tez korzystam z wolnej chwilki, kiedy śpi). Wieczorami za dużo nie podziałam, bo zatoki jeszcze dają się we znaki, ale po tygodniu przyjmowania antybiotyków widac nareszcie poprawę :)

Zmykam działać w domku. Lista rzeczy do zrobienia rosnie i musze sie bardziej pilnować z czasem ;)


sobota, 26 stycznia 2013

przerwynik chorobowy szydełkowo-koralikowy ;)

Pomału wracam do żywych. Najpierw chore dzieci, potem mnie złapała grypa, która zmieniła się w ostre zapalenie zatok. Jestem na antybiotyku od kilku dni i mogę jakoś funkcjonować, ale idealnie nie jest, bo nadal mam mocne bóle głowy, a co za tym idzie - ciężko skupić się na szydełkowaniu... Mam nadzieje, że po 10 dniach leczenia będzie juz po wszystkim...

Nafaszerowana lekami - zaliczyłam nawet pierwszy od 2 tygodni wieczór robótkowy :) efektem jest taka bransoletka (A co się naprzebierałam tych tęczowych koralików! Wyjątkowo koślawa partia mi się trafiła...)


 zmykam pocieszyć się chwilą ciszy, bo Jeremi śpi, a Dobrusia z tatą pojechali na zakupy - oj dawno nie było tak cicho w domu ;)

Bym zapomniała najważniejszego - mój 10,5 miesięczny synek się rozszalał - biega po domu, wspina się gdzie popadnie, a od kilku dni z radością tańczy "Krakowiaczka" (w kółeczko) i "Kaczuchy" (macha skrzydełkami i klaszcze). Jak nic czas uczyć "Dawidenki" i tupania :) No i musze się brać za strój dla najmłodszego tancerza w zespole :) Czas przerwy dobiega końca i w tym roku wracamy na występy w pełnym - 4-osobowym - składzie :)

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Jeżynowa bransoletka

Jeżynowa bransoletka powstała w przerwie w dzierganiu rękawiczek związanej z brakiem włóczki.

Koraliki są cudne, mieniące się kolorami i przypominają dojrzałe błyszczące w słońcu jeżyny :)

Bransoletka wyszła wg mnie nieco krótka, więc dołożyłam kulki marmuru.



Na dziś tyle - dzieci nadal chore, do tego w sobotę mnie rozłożyło i wygląda na to, że konkretnie, więc jutro o ile mi się uda, lecę do lekarza.

sobota, 19 stycznia 2013

rękawiczki dla zakochanych

Zostałam po proszona o wykonanie rękawiczek dla zakochanych. Dostałam wytyczne odnośnie koloru i wymiarów, reszta to moja radosna i spontaniczna twórczość (czyli same słupki i odwracanie robótki po każdym okrążeniu po to, by powstały "pasy" oraz ściągacze ze słupków reliefowych).

Rękawiczki są cieplutkie, robione w dwie nitki (szara to milusia wełenka, czerwona, to moherowy akryl). 
Rękawiczki różnią się wielkością (dla mężczyzny jest większa, dla kobiety mniejsza). Rękawiczka wspólna ma także dwa rodzaje otworów - nieco większy jest dla mężczyzny. Wszystkie te kombinacje są po to, żeby optymalnie dopasować rękawiczki do osób, które będą ich używać. Dzianina wykonana na szydełku nigdy nie będzie tak sprężysta jak na drutach, co nie znaczy, że te szydełkowe są gorsze. Po prostu są... inne :)


Mam nadzieje, że rękawiczki się spodobają :)

Ostatnio u mnie wiele się dzieje, niestety nie na polu robótkowym (choć planów nadal masa). Dzieci mi się pochorowały, po tygodniu zaczynają wracać do zdrowia, ale żeby super nie było, to mnie choróbsko dopadło... mam nadzieje, że się szybko wykaraskam z tego...

środa, 9 stycznia 2013

pogromca smoczków

Dziś wieczorem dostałam od męża zadanie - czy zrobię zawieszkę do smoczka dla koleżanki z pracy. No to ja szybciutko do szydełka, machu mchu, potem igła - zszywanie, no i jest - pogromca smoczków :)

Jak widać - dla chłopca ;)



Musze chyba tez Jeremisiowi zrobić nową zawieszkę, bo stara już wysłużona ;)

I zmykam do szydełkowania :) Spokojnej nocy!

i... znów bransoletka ;)

Dziś kolejna koralikowa bransoletka. Ale spokojnie - teraz będzie pora na inne prace, a sznury koralikowo-szydełkowe muszą poczekać na swoją kolej ;)

Wracając do bransoletki - wykorzystałam w niej złote koraliki z tęczową poświatą. Pięknie się mieni i sprawia wrażenie, jakby była zrobiona z maleńkich baniek mydlanych :)


Chciałam też poinformować, że prace z mojego bloga biorą udział w konkursie ogłoszonym przez Amatorskiej Sztuki Szkatułę.

Biorę udział w 4 konkursowych kategoriach i będę bardzo wdzięczna, za oddane głosy (trzeba mieć konto na FB, po kliknięciu na poniższe zdjęcia zostaniecie przekierowani na stronę konkursową, gdzie aby zagłosować, trzeba polubić zdjęcie)

w kategorii maskotka - mój SpongeBob

 

w kategorii dom - zestaw z paterą


w kategorii ubranie - kołnierzyk


w kategorii biżuteria - zestaw naszyjnik, bransoletka i kolczyki, dla których inspiracją były łemkowskie krywulki



Pozdrawiam i pędzę do obowiązków domowych, póki Jeremiś śpi.

wtorek, 8 stycznia 2013

bransoletka inaczej

I znów bransoletka ;) tym razem z drewnianymi koralikami na surowym lnianym sznurku i z mosiężnym zapięciem. Koraliki w trzech kolorach i w 4 kształtach. Musiałam nieco przerzedzić moje koralikowe zapasy - a ten sposób okazał się do tego idealny ;)


A bransoletka wyszła całkiem fajna i ciekawa :)



Zmykam cos jeszcze działać, póki najmłodszy śpi - dziś od rana dzieci wstały w humorze na nie, więc czeka nas ciężki dzień... ale co się dziwić - jak taka pogoda...

piątek, 4 stycznia 2013

dawno nie było bransoletki ;)

Kolejna - jeszcze cieplutka - bransoletka z trzech rodzajów koralików - transparentnych granatowych, czarnych z perłową poświatą oraz matowych czerwonych - dzięki czemu wzór wygląda na wypukły.

Rzadko mi się to zdarza (zazwyczaj jestem bardzo krytyczna do swoich prac), ale muszę napisać - wyszła cudnie i jestem bardzo zadowolona z efektu :)


Mój nawlekacz koralikowy się zepsuł ostatnio i został mi tylko jeszcze jeden sznur do przerobienia ;) Ale nie będę zamęczać Was ciągle bransoletkami - plany ambitne, rozpiskę na styczeń zrobiłam - w jakim tygodniu co robić, żeby zdążyć.

Miłego wieczoru! Ja zmykam z szydełkiem i kolejną pracą na Spotkanie Robótkowe

szczuro-świnio-pies

Tak, dokładnie to co przeczytaliście - dziś będzie o szczuro-świonio-psie. Zrobiony jeszcze w starym roku. Oczywiście wszystko za sprawą Dobrusi - wielkiej dogomaniaczki i miłośniczki maminych prac ;)

Kiedy przeglądałam bloga sankowo Dobrusia podleciała do mnie i oznajmiła, że tez chce takiego pieska. No to ja po cichu wieczorami dziergałam psiaka z resztek kolorowych włóczek. Najpierw wyszedł mi szczur, dodałam ogon - zrobił się świnią, dopiero jak dorobiłam pysk powiedzmy, że zaczął przypominać psa ;)

Na szczęście Dobrusia nie miała problemu i od razu przygarnęła swojego nowego psiaka do kolekcji ;)


z mordki nawet psa przypomina, tylko takiego starego, bez zębów ;)


Tego typu zabawki to nie moja bajka jednak ;)

Kilka dni później oznajmiła, że piesek jest godny i musze mu jeszcze zrobić miskę z kośćmi - ale kości ma byc dużo, żeby każdy z jej piesków mógł się najeść (!!!) - z racji liczebności psiego stada - udało mi się odwlec nieco w czasie to zadanie ;)

środa, 2 stycznia 2013

w kropeczki

Dziś z rana na szybko - bransoletka w kropeczki w kolorze pastelowej brzoskwini (zdjęcie pewnie nie oddaje i tak jej prawdziwego koloru...)



wężowa bransoletka nie dawała mi spokoju, sprułam i zrobiłam jeszcze raz. Nadal nie układa się tak ładnie jak bransoletki na 6 koralików w rzędzie, ale tu juz przynajmniej koraliki nie żyją swoim życiem ;) może trzeba tam coś do środka wsadzić? Bo toho imitujące kamienie do najrówniejszych też nie należą...


Obrazek krzyżykowy wczoraj podgoniłam, kilka posiedzeń i będzie skończony. 

A teraz pora na duży kubek kawy, bo noc praktycznie nieprzespana... do tego rozkłada mnie jakiś wirus... jedynie co mnie pociesza, to że dziś już środa ;)

wtorek, 1 stycznia 2013

następna ( inie ostatnia) bransoletka

Spodobało mi się dzierganie sznurów koralikowych, do tego ostatnio mąż z zapałem mi nawleka nowe sekwencje według mojego widzimisię, więc ja tylko dziergam :) 

Tu zawijasek z dwóch wielości koralików toho - w kolorze wrzosu i czerni


Jeszcze kilka bransoletek w planach, ale nie myślcie, że blog będzie monotematyczny ;) Kto obserwuje mnie od dłuższego czasu ten wie, że u mnie różne rzeczy powstają zrywami, ale plany mam ambitne i mam nadzieję, że uda mi się Was zaskoczyć ;)

Oprócz planów robótkowych mam też inne - przede wszystkim pozbyć się pociążowego balastu - dzis startuję, więc prosze o trzymanie kciuków - mam nadzieję, że niedługo będę mogła się pochwalić tez osiągnięciami na tym polu.

Tymczasem zmykam - nie do koralików - do krzyżyków - córce obrazek haftuję :)

miłego wieczoru!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Wszystkie prace i zdjęcia zamieszczone w tym blogu są wyłączną własnością autorki (jesli jest inaczej, zawsze wyraźnie jest to zaznaczone).
Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć oraz wzorów prac bez zgody autorki jest zabronione.
Wszelkie prawa zastrzeżone
.