czwartek, 28 lutego 2013

Kurczaki sie wykluły!

Trochę czasu potrzebowały, aby rozprostować piórka, ale dziś mogę je nareszcie pokazać w pełnej okazałości.

 
 
 Kurczaki to dzieci szalonej Kury.

Pierwszy podobny do mamusi


Drugi - do sąsiada


Trzeci - do listonosza



Wszystkie mięciutkie i gotowe do współpracy:

- można zawiązać wstążeczkę czy sznureczek i zawiesić,
- można nadziać na patyczek i wstawić do doniczki,

 a przede wszystkim pozwolić się bawić dzieciom (nie całkiem malutkim, bo mogą odgryźć guziczki ;) )

Pozdrawiam i zmykam do szydełka, póki głowa mi nie pęka

tak się fajnie zrymowało, ale tak fajnie to nie jest - ostatnio często mnie migreny nawiedzają (przynajmniej raz w tygodniu, minimum 2 dni...). Więc plany robótkowe są od wielu czynników juz zależne, a tak mi się marzy - cały dzień nic nie muszę, tylko szydełkuję... ehh może na emeryturze ;)

sobota, 23 lutego 2013

Bransoletka dla małej modnisi :)

Znów zrobiłam bransoletke, tym razem dla małej panienki.

Na pierwszy rzut oka z resztą widać dla kogo - róż, hello kitty i cyrkonie ;)


A teraz lecę przypilnować moją kwokę z poprzedniego postu - bo pisklaczki się wykluwają ;)

Kooooko ko ko kooooo

Za 6 tygodni będzie już Wielkanoc. Mobilizuję się do dziergania rzeczy, które ze świętami się kojarzą. Tym razem padło na kwokę - nieco ekstrawagancka, bo w beżu i fiolecie, a do tego pazurki, dziób i grzebień na bordowo sobie strzeliła ;)

(przepraszam za drastyczność tego zdjęcia - kurka nie stoi sama - więc musiałam ją czymś wspomóc - padło na pałeczkę do szaszłyków ;) )


Modnisia z niej taka, że nawet oko sobie zrobiła ;)


Jest milusia, mięciusia - Jeremiś od razu do nie się tulił, a Dobrusia tradycyjnie porwała mi zasadniczą część - kiedy ja detale dziergałam ;)

Jak się zmęczy przytulaniem czy tarmoszeniem - może sobie na półce przycupnąć i odpocząć.


Kwoka ma jeszcze kurczaki, ale dopiero się wykluwają ;)

Pozdrawiam!

czwartek, 21 lutego 2013

zielona serwetka na przywołanie wiosny

Jak dla mnie za długa już ta zima w tym roku. Do tego u nas cięgle ktoś choruje (tym razem znów Dobrusia w domu z prawie 39 stopniami siedzi), więc nawet nie ma jak korzystać ze śniegu. Sanki w tym roku z 3 razy zaliczyliśmy przez te choróbska...

Na przywołanie wiosny już jakiś czas temu zrobiłam serwetkę, musiała poleżeć i nabrać mocy, bo nie było mi po drodze z usztywnianiem.


Zrobiona z zapasów soczystej zielonej virginii z Aniluxu (chyba już nieprodukowanej), więc nieco grubsza - średnica 35cm. W sam raz na wiosnę, jeśli w końcu przyjdzie ;)


Dziękuję za odwiedziny i tyle miłych słów w komentarzach i mailach!
Pozdrawiam serdecznie!

wtorek, 19 lutego 2013

love sowę

Uwielbiam motyw sówek. Od dawna chodziła za mną sowia torebka - coraz więcej inspiracji w internecie można spotkać.

Kolorowe resztki włóczek, prosty ścieg, oczy, dziób i sowa gotowa :)


Była robiona z myślą o kiermaszu, ale jak Dobrusia wróciła z przedszkola, to aż się jej oczy zaświeciły. Więc jest sowa dobrusiowa :)

A Dobrusia chodziła dzielnie cały tydzień po feriach, poszła wczoraj, a wieczorem wróciła z gorączką, dziś od rana tylko gorzej, wieczorem lekarz - po zbadaniu przepisał leki i kolejny tydzień w domku... Mam nadzieje, że szybko pomogą, bo dziś bidulka leżała z 39 stopniową gorączką...

środa, 13 lutego 2013

króliczkowa czapeczka

W temacie świątecznym - króliczkowa czapeczka.
Sporo tego typu czapeczek w internecie, więc i ja chciałam spróbować. Nie jest przesadnie słodka, bo zamiast landrynkowego różu dodałam piękną fuksję :)


zdjęcie na płasko - coś się uszka przekrzywiły (a zdjęcia szybko na jedynej drzemce Jeremisia robione ;)  i dziś już nie ma szans na ponowną sesję)


i zbliżenie na kwiatuszek :)
 

DO WZIĘCIA! Będzie pasować na dziecko 1-2 letnie (obwód 46-52cm) ale jak główka mniejsza to i na starsze (moje dzieciaki tuz po urodzeniu miały głowy jak 6-miesięczniaki ;) )

************************************************************

A licznik z siódemkami złapała Nikitka i do niej niedługo poleci niespodzianka :)

wtorek, 12 lutego 2013

Sezon prac wielkanocnych czas zacząć

Już jutro zaczyna się Wielki Post, więc czas najwyższy brać się za prace wielkanocne.

Na dobry początek jajko-zawieszka (wielkość ok. 13,5cm). 

 
Długo czekało na usztywnienie - od zeszłej Wielkanocy. Jak wiadomo był to dla mnie dośc zwariowany czas, bo na miesiąc przed urodziłam drugie dziecko - Jeremiego, potem komplikacje, szpital, przygotowania do chrztu i zanim się obejrzałam było po Wielkanocy ;)


Nadrabiając zaległości zaprezentuję kolejną bransoletkę


oraz komórczaka na zamówienie, z fioletowym guzikiem :)

pomalutku wykańczam rozpoczęte projekty, a w międzyczasie powstają jajka, zajączki itp.

Niestety nadal męczą mnie zatoki, znów zaczyna mnie boleć głowa i chyba jednak będę musiała się wybrać do laryngologa...

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedzinki.

*****************************************************

widzę, że licznik zbliża się do samych siódemek - kto złapie licznik?
Wystarczy zrobić zdjęcie licznika bądź zrzut ekranu  i przesłać na maila :)



LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Wszystkie prace i zdjęcia zamieszczone w tym blogu są wyłączną własnością autorki (jesli jest inaczej, zawsze wyraźnie jest to zaznaczone).
Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć oraz wzorów prac bez zgody autorki jest zabronione.
Wszelkie prawa zastrzeżone
.