piątek, 8 stycznia 2016

Miętowo mi

Ostatnio tylko plotę, motam, plotę i nie wyrabiam ze zdjęciami ;) Dużo się dzieje, co mnie cieszy. Wykluwają się nowe pomysły i co najważniejsze - przybierają realne kształty. Uwielbiam ten twórczy szał - nie wiadomo w co ręce włożyć, a włóczki prawie że latają nad biurkiem ;) Szkoda tylko, że z przedświątecznych porządków na włóczkowych półkach dużo już nie zostało...

Wracając do tematu - miętowy zamotek powstał w wersji dziecięcej.


Ten miętowy jest dość specyficzny - bo to mięta z nutą morskiego, ciężka do uchwycenia na foto. Włóczka mięciutka, akcentem jest drewniany guzik, czyli znaki rozpoznawcze już moich motańców ;)

Dopijam kawę i zmykam bałwany lepić z Jeremim, bo aż piszczy w domu - w końcu śnieg popadał na tyle, że okrył kilkucentymetrową warstwą ziemię. A Wy jak planujecie spędzić dzisiejszy dzień?

4 komentarze :

  1. Sypiący z nieba śnieg budzi we mnie dziecko i mam ochotę właśnie wyjść na spacer, trochę poszaleć w białym puchu :). Sama zamotka suuuuuper, wykonana przypadkiem na palcach? Własnie się zabieram za taką, mam grubą fajną różową wełnę, ale co mi wyjdzie kto wie... Twoja jest rewelacyjna kolor i wykonanie. Pozdrawiam gorąco w ten zimowy piękny czas.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podoba ten miętowy kolor;0 Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe robisz te zamotki. Piękna ta mięta.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Wszystkie prace i zdjęcia zamieszczone w tym blogu są wyłączną własnością autorki (jesli jest inaczej, zawsze wyraźnie jest to zaznaczone).
Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć oraz wzorów prac bez zgody autorki jest zabronione.
Wszelkie prawa zastrzeżone
.