tag:blogger.com,1999:blog-74202466384664693262024-03-16T19:52:32.568+01:00między włóczką a szydełkiemMatahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.comBlogger494125tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-70589199240153183242018-06-01T11:44:00.000+02:002018-06-01T11:45:12.382+02:00Kocur, kot, koteczek<h4>
<b>Tym razem była szybka akcja. Tak szybka, że nie zdążyłam nawet porządnych zdjęć zrobić...</b></h4>
<h4>
<b>Tak pomiędzy klientami powstał spory kocur. Rudy. Na poniższym zdjęciu kolor chyba najbardziej realny (niestety foto na szybko, mocno robocze i to telefonem...</b></h4>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-qDPC8Ix_NLg/WxEM4GetQOI/AAAAAAAAGBg/DdtpBcwCo4sqGV46F3g5U4Szb_Nr4XhfACLcBGAs/s1600/IMG_20180419_162310.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="750" data-original-width="1000" height="480" src="https://4.bp.blogspot.com/-qDPC8Ix_NLg/WxEM4GetQOI/AAAAAAAAGBg/DdtpBcwCo4sqGV46F3g5U4Szb_Nr4XhfACLcBGAs/s640/IMG_20180419_162310.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Kocur powstał z potrzeby chwili. A potrzeba była ogromna!<br />
<a name='more'></a>Koleżanki z pracy syn zgubił
swojego rudego kotka w przedszkolu. Wiecie jak to jest, kiedy dzieci się
przywiązują do swoich zabawek... Chciałam zrobić Bartoszowi
przyjemność, odwdzięczając się jednocześnie za inn.ą przysługę (co jak co, ale dobra ekipa w pracy to podstawa! My zawsze możemy na siebie liczyć)<br />
<br />
Kocur, jak to kocur. Wygląda na cwaniaka, rozrabiakę i ważniaka. Ale to tylko pozory. Bo ten rudy kot to prawdziwy pieszczoch. Tylko czeka, żeby wskoczyć na kolana i dać się miziać, miziać, miziać...<br />
<br />
A jest co miziać! Całe 35 cm przytulastego futra!<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/--8xWGSU0x10/WxEM3hkQgvI/AAAAAAAAGBc/KnY4E5Y-zyskFkcyrT1CDg0KgSIcwKKWACLcBGAs/s1600/IMG_20180419_162259.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="750" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/--8xWGSU0x10/WxEM3hkQgvI/AAAAAAAAGBc/KnY4E5Y-zyskFkcyrT1CDg0KgSIcwKKWACLcBGAs/s640/IMG_20180419_162259.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
Wszystkie materiały zakupione zostały w sklepie, w którym pracuję. Rujnuje mi to budżet, bo wszystko mam pod ręką (jakby w domu nie czekały stosy włóczek...), a jak chwilowo jest mniejszy ruch, to wena nie śpi 😉<br />
<br />
Włóczka to dolphine baby himalaya. Mega milusia, ale końcówki sypią się niemiłosiernie. Musielibyście zobaczyć miny klientów kiedy wylatywałam do nich ubrana na czarno i cała w rudych kłaczkach!<br />
<br />
Rudy kot zaraz po sesji powędrował do nowego domku. Z tego co się dowiedziałam, to trafił w dobre ręce.Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-44843005101983316742018-04-16T23:03:00.000+02:002018-04-16T23:03:09.739+02:00Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale kto wie co potrafi gąska?!<div style="text-align: justify;">
Nawet nie wiem kiedy minęły 4 (?!) miesiące od ostatniego wpisu... Przełom 2017 i 2018 był mało szczęśliwy dla naszej rodziny. Choroba goniła chorobę, dzieci rozkładało jedno po drugim, potem my - dorośli. Grypy, przeziębienia, anginy, zapalenie oskrzeli, wysokie gorączki i tony leków... Ale po tej długiej zimie, która chyba wielu z nas wykończyła, połknęła, wyżuła i wypluła, przyszła w końcu wiosna, a z nią pomalutku wraca energia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Coś tam się udawało na szczęście w międzyczasie działać twórczo. Bez tego to bym chyba oszalała. Moja nowa praca ma takie plusy, że albo jest nawał pracy i nawet nie wiem kiedy już pora wracać do domu, albo między klientami mogę coś działać - wszak wszystkie niezbędne materiały mam pod ręką. Gorzej to znosi mój portfel ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jedną z prac, które powstały w przypływie weny, jest gąska. Ponoć ostatni hit robótkowych for i grup na Facebooku. Niestety dawno wypadłam z obiegu i nie śledzę ich na bieżąco, ale gdzieś się mi rzuciło w oczy zdjęcie przeuroczej gąski. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Postanowiłam wydziergać swoją wersję - nie do końca jestem zadowolona z dzioba, ale od niego zaczęłam dzierganie i potem już nie chciałam pruć (tym bardziej, że włóczka, z której wykonałam resztę gąskę, średnio nadaje się do prucia).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak wyszła? Pomijając kiepskie zdjęcie (kolory w rzeczywistości są bardziej nasycone)... Na sesje foto nie za bardzo odnajduję czas...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-Q84AqebNFdQ/WtUOYPFdAzI/AAAAAAAAGAo/-aRVVEtZxwo0CUOHOG8yiWWbjsLP0DcYwCLcBGAs/s1600/IMG_20180320_071218.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="640" height="400" src="https://2.bp.blogspot.com/-Q84AqebNFdQ/WtUOYPFdAzI/AAAAAAAAGAo/-aRVVEtZxwo0CUOHOG8yiWWbjsLP0DcYwCLcBGAs/s400/IMG_20180320_071218.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Gąska w całości wykonana z "resztek". Płetwy i dzióbek z jakiegoś kłębuszka no name (akryl z połyskiem), ciałko z Kartopu Nubuk (w dwie nitki), którą odnalazłam na dnie wora z włóczkami, tasiemeczka kupiona wieki temu na allegro, wypełnienie - reszta poduszki z JYSK. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Trzymajcie kciuki za zdjęcia reszty prac - może uda mi się wygospodarować nieco czasu na sesję foto - w końcu mam co pokazywać!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Trzymajcie się ciepło! Gąska śpi po długiej podróży, ale zanim zamknęła oczy przekazała mi bardzo ważne informacje. Widziała wiosnę! Biegnie do nas i niesie ze sobą dwie walizki słońca, torbę wiosennego deszczu, a na szyi ma przewieszony szal z tęczy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nareszcie będzie pięknie!</div>
Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-51376127526193956852017-12-17T20:13:00.000+01:002017-12-17T22:02:33.920+01:00Świąteczny kiermasz dla Teosia<h4 style="text-align: justify;">
Bardzo rzadko biorę udział w kiermaszach, ale jak jest specjalna okazja - zawsze staram się mobilizować siły. Tak było i tym razem, kiedy to dowiedziałam się, że podczas koncertu charytatywnego dla kolegi z przedszkola Jeremiego odbędzie się też kiermasz, z którego dochód zostanie przeznaczony na dalsze leczenie i rehabilitację Teosia.</h4>
<div style="text-align: justify;">
Ostatnie tygodnie minęły mi nawet nie wiem kiedy. W pracy ruch, że czasem nie idzie nawet odsapnąć (ale fajnie, bo czas mija bardo szybko), a w domu... szpital. I to na całego. Dlatego też szycie na kiermasz charytatywny, które było zaplanowane na intensywne dwa dni rozciągnęło się na dwa tygodnie - codziennie po troszkę...</div>
<div style="text-align: justify;">
Na szczęście motywacja była ogromna, więc sprężyłam się i dzień przed terminem koncertu oddałam torbę ze świątecznymi uszytkami.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-size: x-small;">Przepraszam za zdjęcia, ale robione były późno w nocy, na szybko telefonem, bo nie miałam już sił rozstawiać sprzętu fotograficznego, a rano trzeba było wstać do pracy. </span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Znalazł się tam cały las świątecznych drzewek</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-1uYrT9ZgNrk/Wja-Dz3Zg6I/AAAAAAAAF9I/g9DHtR2cRs8pWFUsB_qGAFfGmv5zrDgFACLcBGAs/s1600/24796613_1366757553450955_880102575894433861_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="669" data-original-width="960" height="446" src="https://3.bp.blogspot.com/-1uYrT9ZgNrk/Wja-Dz3Zg6I/AAAAAAAAF9I/g9DHtR2cRs8pWFUsB_qGAFfGmv5zrDgFACLcBGAs/s640/24796613_1366757553450955_880102575894433861_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do uszycia wykorzystałam bawełnę w kratkę, surówkę bawełnianą (którą kocham ogromnie), koronki, tasiemki, koraliki oraz polar, który został mi po uszyciu poduszek. Wszystkie ozdoby są doszywane ręcznie (każdy koralik, pomponik, dzwoneczek). Dlatego tyle trwało wykańczanie. Kleju na gorąco użyłam tylko do osadzenia gotowych choinek na patyczkach. Choinki są bardzo proste w formie, ale takie mi się najbardziej podobają (i jak się okazało, nie tylko mi - ponieważ choineczki bardzo szybko zniknęły z kiermaszowego stoiska).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Największym problemem okazało się znalezienie odpowiednich podstawek pod świąteczne drzewka. Zjeździłam pół miasta za małymi, pasującymi doniczkami, aż w końcu odpuściłam. Potem próbowałam przygotować je z desek po paletach, ale niestety nie było już czasu na eksperymenty, więc ostatecznie, dzięki pomysłowi męża, choinki zostały osadzone na styropianie i takie styropianowe "doniczki" zostały ozdobione gniecionym papierem pakowym oraz sznurkiem lnianym.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Eksperymentalnie uszyłam też dwie milusie poduszki z polaru z aplikacjami. Okazało się, że strach ma wielkie oczy i nawet przyszycie aplikacji renifera nie było takie trudne. Są to moje pierwsze, ale zapewne nie ostatnie poduchy z aplikacjami.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-QHQd-VSQfpQ/Wja-DR6GGCI/AAAAAAAAF9E/UL9LyXMGXCoZaI1PRg6HLr2_NZQQuf93QCLcBGAs/s1600/24774696_1366757600117617_5789153856797085759_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="570" data-original-width="960" height="380" src="https://1.bp.blogspot.com/-QHQd-VSQfpQ/Wja-DR6GGCI/AAAAAAAAF9E/UL9LyXMGXCoZaI1PRg6HLr2_NZQQuf93QCLcBGAs/s640/24774696_1366757600117617_5789153856797085759_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
W organizację koncertu zaangażowało się mnóstwo osób, które przygotowały wiele występów (wszystkie grupy przedszkolne, młodzież, mieszkańcy), stoisk, licytacji... Było pięknie, wzruszająco i bardzo świątecznie. Każdy jak mógł otworzył swoje serce oraz portfel. Efekt? Zebrano ponad 17 000 złotych! I cieszę się ogromnie, że mogłam dorzucić coś od siebie. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że to tylko kropelka w morzu... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na stronie miedziowe.pl można przeczytać relację z koncertu => <a href="http://miedziowe.pl/content/view/85879/468/" target="_blank">KLIK</a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Profil FB Teosia (który prowadzi Jego Mama) => <a href="https://www.facebook.com/teodor.leitan?hc_ref=ARQqt5EVj6Gn2YD0Ps2pY129K66DrHb6C3zx4cIQJDAwb9-8CJmHYxsGNSbyJ45rVxA&fref=nf" target="_blank">KLIK</a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Teosiowi można pomóc również wpłacając pieniądze na konto</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Fundacja "Złotowianka"
</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>
</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>
ul. Widokowa 1, 77-400 Złotów
</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>
</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>
nr konta: 25 8944 0003 0002 7430 2000 0010
</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>
</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>
z dopiskiem "Darowizna na rzecz Teodor Leitan L/45" </b></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
bądź przekazać 1% podatku (już niebawem czas rozliczania się z fiskusem)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>KRS: 0000308316, cel szczegółowy: Teodor Leitan L/45</b></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<b>************************************************************************ </b></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
W okresie przedświątecznym gdzieś tam między gonitwą za prezentami, barszczem, uszkami i makowcem warto się na chwilę zatrzymać i dorzucić do wirtualnej puszki. Jak nie Teosia, to innej, potrzebującej naszego wsparcia osoby. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
W moim liceum (najlepszym na świecie, ma się rozumieć) przez cztery lata codziennie przechodziłam obok wielkich tablic z cytatami. Ten jeden, autorstwa Jana Pawła II, zapamiętałam najlepiej i zawsze mam go w głowie: </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
"Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest;
nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi." </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-77851272269486759152017-11-22T09:53:00.000+01:002017-11-22T09:53:20.267+01:00Przeprosiłam się z maszyną<h4 style="text-align: justify;">
Z racji nowej pracy mam dostęp do cudnych tkanin. Jak tylko wpadły mi w ręce dresowe batmany i jerseyowe jednorożce wiedziałam, że muszę z nich coś uszyć dla moich dzieci: Jeremi to przecież superbohater, a Dobrusia - miłośniczka koni w każdej postaci. Więc przeprosiłam się z maszyną, upchaną na dnie szafy i wyciągnęłam cały szyciowy majdan na stół.</h4>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: 0px; margin-right: 0px; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-4_0UBasUaWE/WhU29Znx9_I/AAAAAAAAF74/16qb9lSBtLg-_K9PMMQYxx0AJwuU3sZ9QCLcBGAs/s1600/IMG_20171012_094551.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://3.bp.blogspot.com/-4_0UBasUaWE/WhU29Znx9_I/AAAAAAAAF74/16qb9lSBtLg-_K9PMMQYxx0AJwuU3sZ9QCLcBGAs/s640/IMG_20171012_094551.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Dresówka w batmany, jersey w jednorożce, jako druga warstwa - czarna dzianina wiskozowa</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
Jak widać na powyższym zdjęciu - nawet przybory krawieckie miałam pod kolor przygotowanych tkanin. Nożyczki cudnie wyglądały na zdjęciu, jednak w praktyce - okazały się tępe i pędem leciałąm do sklepu po jakieś nowe. W marzeniach są fiskarsy ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dawno nie szyłam, a jak szyłam, to proste rzeczy, więc na pierwszy ogień wzięłam jesienne komplety - czapkę i komin, żeby po takiej przerwie się nie zrazić... Chłodno się zrobiło, pomysłów na szydełkowe rzeczy nie miałam (no i czasu, żeby w jeden dzień pyknąć dwa komplety...) więc szycie okazało się najszybszym rozwiązaniem. Zdjęłam miary, na szybko przygotowałam wykrój na papierze do pieczenia, wykroiłam (już ostrymi nożyczkami ;) ), myk myk i w godzinkę miałam dwa kompleciki gotowe + jedna nadprogramowa czapka w batmany. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: 0px; margin-right: 0px; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://4.bp.blogspot.com/-10w1pl9Ay0c/WhU4yizaXKI/AAAAAAAAF8E/i_16wT9oW1MT9O1uSSpRfeAFwW5cufV5wCLcBGAs/s1600/zestawy.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="502" data-original-width="800" height="400" src="https://4.bp.blogspot.com/-10w1pl9Ay0c/WhU4yizaXKI/AAAAAAAAF8E/i_16wT9oW1MT9O1uSSpRfeAFwW5cufV5wCLcBGAs/s640/zestawy.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Komplety gotowe - kominy po przymiarkach zostały zwężone (wolimy bardziej przylegające do szyi)</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Dzieciakom tak się spodobały, że porwały je z samego rana do szkoły i przedszkola, a część rodzinki poprosiła o podobne - więc zaopatrzenie zrobione, niebawem będzie się szyło co nieco ;) No i mężowi się dostało także - tylko sam komin. Uszyty z dzianiny syntetycznej ITY (używanej do szycia strojów sportowych). Wszystkie kupne kominy były za niskie, a tak jest idealny. Kolor szary i uszytek mało fotogeniczny, więc musicie wierzyć na słowo ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A to dumni właściciele jesiennych zestawów - Mina Jeremiego mówi wszystko :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-B3I024vBtY0/WhU4ytCEgtI/AAAAAAAAF8I/JsGX1g-NRNMXlYIPXbEaUwGfmvwXQ8G3wCLcBGAs/s1600/IMG_20171013_074038.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://4.bp.blogspot.com/-B3I024vBtY0/WhU4ytCEgtI/AAAAAAAAF8I/JsGX1g-NRNMXlYIPXbEaUwGfmvwXQ8G3wCLcBGAs/s400/IMG_20171013_074038.jpg" width="300" /></a><a href="https://3.bp.blogspot.com/-yA9jbS05Ltg/WhU41m-ARVI/AAAAAAAAF8M/rBi9ieckc_kKzQ54ND_BpvgCyFUfUDHmQCLcBGAs/s1600/IMG_20171013_075720.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://3.bp.blogspot.com/-yA9jbS05Ltg/WhU41m-ARVI/AAAAAAAAF8M/rBi9ieckc_kKzQ54ND_BpvgCyFUfUDHmQCLcBGAs/s400/IMG_20171013_075720.jpg" width="300" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Życzę miłego dnia! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ja zabieram się na obiad, a potem pędzę na popołudnie do pracy - w wolnych chwilach mogę szydełkować - oj nadgarstek wyszedł z wprawy, ale pomalutku go rozruszam ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-30458384654592127782017-11-21T09:28:00.001+01:002017-11-21T09:28:17.211+01:00Nie taka krótka historia mojej nieobecności...<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
</div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
</div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
</div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><b>Wieki mnie nie było, ale mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze zagląda... Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć moją historię. Będzie to opowieść nie tylko o moich początkach jako szydełkomaniaczka i blogerka, ale i początkach choroby, która zabrała mi całą energię... Po raz kolejny stawiam jej czoła i wracam na rękodzielnicze tory, bo w życiu trzeba robić to, co się lubi! Dlatego ja zaczynam na nowo odkrywać uroki szydełkowania, fotografii i wędrówek po górach, które piękne są zawsze, ale dla mnie jesienią chyba najpiękniejsze.</b></span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-6hrFCGybvSs/WhPio0LIZkI/AAAAAAAAF7g/XGDaz5OrjtMQ7zX7443CaHbUbqutSpF2wCLcBGAs/s1600/IMG_20171015_141329.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://3.bp.blogspot.com/-6hrFCGybvSs/WhPio0LIZkI/AAAAAAAAF7g/XGDaz5OrjtMQ7zX7443CaHbUbqutSpF2wCLcBGAs/s640/IMG_20171015_141329.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jesienne kolory u podnóża Chojnika (przy źródełku Kunegundy), październik 2017</td></tr>
</tbody></table>
<a name='more'></a><br />
Kiedy urodziłam pierwsze dziecko wiedziałam, że zostanę w domu do czasu, aż nieco podrośnie - nie miałam po prostu z kim zostawić córki, a pójście do pracy i wydanie całego wynagrodzenia na nianię mijało się z celem. Dzięki temu mogłam być przy pierwszym kroczku, pierwszych słowach, czy też innych osiągnięciach. Również byłam całymi dniami przy ząbkowaniu, zmęczeniu czy płaczu. Niestety w wyniku komplikacji przy porodzie i "leków" jakie podawano mi bez mojej wiedzy i zgody (to temat na całkiem osobny wpis...) pierwsze miesiące nie minęły nam spokojnie, jak to zazwyczaj z niemowlakami bywa. </div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
Moją odskocznią stało się <b>szydełkowanie</b>, więc zarywałam noce (bo doba nie jest przecież z gumy) i tak mijał nam dzień za dniem. Miałam jeszcze w sobie sporo energii (która nakumulowala
się po miesiącach leżenia w łóżku z powodu zagrożonej ciąży), więc
skończyłam studia podyplomowe, kurs zawodowy, w międzyczasie <b>powstał ten
blog</b> :) ale potem już nawet i ta energia mi się skończyła... Myślałam,
że zamieniłam się w kurę domową, że porzuciłam już wszystkie ambicje... </div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
Postanowiłam się "wziąć w garść" jak to wszyscy mi radzili dookoła, żeby nie użalać się nad sobą. Udało mi się złapać na 4-miesięczne zlecenie, które realizowałam popołudniami, gdy mąż już wracał z pracy. Poleciało kilka kilogramów, wróciła energia, więc zaczęłam szukać już normalnej pracy. Szukałam cały tydzień, a potem... zrobiłam <b>test ciążowy</b> i tak plany o powrocie do pracy znów się odwlekły na kilka lat ;) Pewnie myślicie, że nie byłam z tego powodu szczęśliwa... Oj nie, szczęśliwa byłam ogromnie :) To co, że mieszkanie małe, że miałam wracać do pracy i podreperować domowy budżet, nasza rodzina miała się powiększyć o jeszcze jedną osóbkę do kochania :) Wiedziałam, że nie będzie lekko, ale damy sobie radę. </div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
Dopiero druga ciąża, a właściwie czas po porodzie, kiedy ze wszystkich sił starałam
się zrzucić nadprogramowe kilogramy, dały mi podpowiedź, że problem z brakiem energii tkwi w
czym innym. Poskładałam wszystkie elementy w całość, zrobiłam badania i
potem wizyta u lekarza była już tylko formalnością i potwierdzeniem
diagnozy. Okazało się, że tak jak nieszczęścia, to również choroby lubią
chodzić parami, a w moim przypadku to nawet stadami. Kamyczek po
kamyczku, objaw po objawie wyjaśniły się wszystkie moje dolegliwości,
które dla ludzi postronnych mogły wydawać się zaniedbaniem czy lenistwem
z dodatkiem depresji. A to nic innego jak choroby autoimmunologiczne,
które tak w skrócie "rozwaliły" system: od wyglądu skóry, szybkiego
tycia, stany depresyjne aż po gospodarkę hormonalną. Od 2014 roku żyję więc ze świadomością, że kłody pod nogi rzuca mi niedoczynność tarczycy z <b>hashimoto</b>, <b>PCOS</b>, <b>insulinooporność </b>oraz odezwała się ze wzmożoną siłą łuszczyca, więc to wina jakiegoś mojego wypaLENIA. A jak wróg jest znany, to łatwiej z nim walczyć, prawda?</div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
Udało mi się stanąć w szranki ze sobą samą (no bo to mój organizm sam się wyniszcza) wyposażona w arsenał leków i bogatsza o wiedze z zakresu diety. kilogramy leciały, obwody spadały, energia i wydolność rosła. Syn poszedł do przedszkola, a ja rozpoczęłam znów szukać pracy, zapisałam się kurs na prawo jazdy (jaka ja głupia byłam, że tyle z tym zwlekałam...). Zdałam <b>prawo jazdy</b>, znalazłam pracę i rzuciłam się w wir obowiązków zawodowo-domowych. Czasu na szydełkowanie coraz mniej, aż późną jesienią zrobiłam ogromny przesiew we włóczkach, wszystko popakowałam, posegregowałam i czekają na lepszy czas - kiedyś tam... </div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
Zaczęła się codzienna gonitwa praca-zakupy-dzieci-pranie-sprzątanie-gotowanie. Zmiana pracy na pełen etat i na "ciepłą posadkę"... Dieta zaczęła kuleć, doszedł stres, pospiech i... wróciłam niestety do punktu wyjścia sprzed rozpoczęcia leczenia, a kto wie, czy nie jest nawet gorzej. <br />
<br />
Chyba potrzebowałam właśnie takiego <b>mocnego uderzenia</b>. Zatrzymania się w biegu i zastanowienia po raz kolejny nad tym, co w życiu najważniejsze.<br />
<br />
Rzuciłam "ciepłą posadkę", która wykańczała mnie psychicznie i nie dawała żadnej frajdy, a jednocześnie dostałam nową pracę. Spokojną, mega satysfakcjonującą, w totalnie innej branży. Ale robię coś co kocham, nie zżera mnie stres i co najważniejsze - skończyła się wielka gonitwa. Pracuję już ponad dwa miesiące, wróciła energia, kilogramy lecą i mimo jesieni, deszczu oraz chłodu, nie dopada mnie jesienna chandra. <b>A co najważniejsze - pomalutku wyciągam swój przydasiowy arsenał, bo wygląda na to, że nareszcie po wielu miesiącach znajdę w końcu czas, by wrócić do rękodzieła.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dlatego apeluję do Was - jeśli opadacie z sił, a nie ma ku temu powodów, czujecie, że jest coś nie tak - zróbcie wyniki, idźcie do lekarza (najlepiej przewertujcie opinie bo są lekarze i LEKARZE). Nie dajcie się zbyć, że wymyślacie i jesteście hipochondrykami. Choroby tarczycy są podstępne, większość wyników może mieścić się w normach laboratoryjnych, a jednocześnie praca tarczycy może szwankować. Szkoda życia, żeby je przespać czy przeleżeć pod kocem. Mamy je tylko jedno! </div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
</div>
Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-92080344156266156102017-04-07T11:01:00.000+02:002017-04-08T10:31:26.152+02:00Wiosna. Czas, kiedy do życia budzą się... pająki<br>
<h4>
I nareszcie jest, wiosna, nieco kapryśna... z wiatrem, deszczem, ale słońce się przebija i od razu chce się więcej! Mnie wyciągnęło na "ogród" - o ile można ten nasz trawiasty i pomalutku zagospodarowywany skrawek ziemi nazwać ogrodem ;) Pierwsze porządki po zimie, budzące się rośliny i zwierzęta. W tym cała masa... pająków. Jeden taki powędrował na bransoletkę. </h4>
<br>
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-2eZhaZM3mEs/WOar7cayQLI/AAAAAAAAF2w/FNuFdBT-QrEVlF6nOFaQDOuc0PT3UeqhwCLcB/s1600/IMGP4292.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://3.bp.blogspot.com/-2eZhaZM3mEs/WOar7cayQLI/AAAAAAAAF2w/FNuFdBT-QrEVlF6nOFaQDOuc0PT3UeqhwCLcB/s640/IMGP4292.JPG" width="640"></a>Dla osób, które, tak jak ja, mają arachnofobię ważna informacja - zawieszka jest na karabińczyku, pajączka można więc odpiąć ;)<br><br>
<h3>
Pająki...</h3>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://3.bp.blogspot.com/-BQZQl84G8zE/WOdTBOJX07I/AAAAAAAAF3A/aVbPPoldR5oM2NmnQKtjx4TXnh5BdnA-wCLcB/s1600/spider-564635_1280.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="404" src="https://3.bp.blogspot.com/-BQZQl84G8zE/WOdTBOJX07I/AAAAAAAAF3A/aVbPPoldR5oM2NmnQKtjx4TXnh5BdnA-wCLcB/s640/spider-564635_1280.jpg" width="640"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. pixabay</td></tr>
</tbody></table>
<br>
Nie wiem co jest w tych stworzeniach, ale bardzo za nimi nie przepadam. Nawet do tego stopnia, że będąc na obozie harcerskim pod namiotami, zapinałam się cała w śpiwór. Teraz w naszym mieszkaniu podstawą są siatki na okna, żeby nieproszony gość się nie dostał (brrr na dwa okna muszę założyć nowe, bo na zimę usunęłam). Od dłuższego czasu więc w domu pojawiają się jedynie typowe kątniki. Za to na dworze - całe ich zatrzęsienie. Od malutkich po ogromne krzyżaki. Brrrr... Wszystkie prace ogrodowe wykonuję więc w rękawicach. Tak ja, ta która nie znosi rękawic... Pająków nie znoszę bardziej ;)<br>
Pomyśleć, że kiedyś nawet je dziergałam <a href="http://mataszydelkiem.blogspot.com/2013/05/kot-i-pajak-do-przytulania.html" target="_blank">TU </a>i <a href="http://mataszydelkiem.blogspot.com/2013/11/niestraszny-pajaczek.html" target="_blank">TU</a>, a pierwowzór zawsze wychodzi i tak najlepiej<br>
<br>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-8jxWRKgUwdE/TDIspwN98OI/AAAAAAAABmk/mUzR29QlY8IcT9vor9BJ4aw8xwR7JjBcQCPcB/s1600/_IGP4858.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-8jxWRKgUwdE/TDIspwN98OI/AAAAAAAABmk/mUzR29QlY8IcT9vor9BJ4aw8xwR7JjBcQCPcB/s320/_IGP4858.JPG" width="320"></a></div>
<br>
całą historię o powstaniu tego pajączka przeczytacie <a href="http://mataszydelkiem.blogspot.com/2010/07/pajaczek.html" target="_blank">TU</a><br>
<br>
A jaki jest Wasz stosunek do pająków?<br>
<h3>
</h3>
<h3>
Budzi się przyroda, budzą się i ja</h3>
<span id="goog_951470470"></span><span id="goog_951470471"></span><br>
Po zimowym letargu budzę się nareszcie do tworzenia. Włóczki zerkają, koraliki wołają, a ja wreszcie nie zasypiam przed dziećmi. Jedno wiem - podtrzymuję zasadę, że nie ulegam już namowom, by zrobić coś dla kogoś. Ostatnio uległam jedynie mamie z grupy mojego Jeremisia i wydziergałam butki. Ale to tylko dlatego, że kobietom w ciąży się nie odmawia ;) Butki, mimo że urocze, powstawały w bólu, bo czasu mało, zarwana nocka skutkowała brakiem koncentracji w pracy, a na to pozwolić sobie nie mogę... (zdjęcia butków niebawem) Nie realizuję więc specjalnych zamówień i dostępne będą tylko te prace, które powstają w twórczym szale (praktycznie wszystkie wolne prace znajdują się w albumie na mojej stronie FB). Jeśli będę coś tworzyć, to tylko dlatego, bo będę czuła taką potrzebę.<br>
<br>
<h3>
Chyba się wypaliłam </h3>
Mam wrażenie, że się już wypaliłam szydełkowo niestety... Artystyczna część mnie szuka więc nowych bodźców. Częściowo zaczynam się spełniać w ogrodzie, ale wiem, że to jest póki co taki poligon doświadczalny, bo w obecnym miejscu nie planujemy osiąść na stałe i rozglądamy się po mału za czymś nowym. Jednak wolę niektóre błędy popełnić teraz, niż już na wymarzonym skrawku naszej ziemi.<br>
Do tego chodzą za mną coraz mocniej akwarele i przymierzam się do zakupu pierwszego profesjonalnego zestawu do malowania. Najśmieszniejsze jest to, że jakoś specjalnie plastycznie to nigdy nie byłam uzdolniona, no ale ponoć nigdy nie jest późno na naukę.<br>
<br>
I w ten oto sposób od wiosny i pająków dobrnęłam do przemyśleń, planów... Ehhh jedno choć jest niezmiennie - gaduła ze mnie straszna!Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-78019988094331846672017-02-16T21:37:00.000+01:002017-02-17T00:34:40.599+01:00Bransoletki przywołujące wiosnę - jaki jest Twój typ?Czy u Was dziś też już było czuć wiosnę? Dodatnia temperatura, mega roztopy i... grzejące słonko. Oj tak nadciąga wiosna :) <br />
<br />
W moich niepublikowanych zbiorach znalazła się bransoletka koralikowa niczym
przedwiośnie - miętowa zieleń budzącej się przyrody z białym zmrożonym akcentem...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-vYavGKe2qXs/WKYKFdLCgyI/AAAAAAAAF14/xjiUE5rhJ-UwLmUFnWRQQVNdCpMvfy09ACLcB/s1600/IMGP4288.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://1.bp.blogspot.com/-vYavGKe2qXs/WKYKFdLCgyI/AAAAAAAAF14/xjiUE5rhJ-UwLmUFnWRQQVNdCpMvfy09ACLcB/s640/IMGP4288.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
A jak się budzi przyroda, to i zwierzęta...<br />
<a name='more'></a> Podwórkowe koty już łapią polne myszki. Ciekawe jak tam sytuacja w ulu? Owady produkujące miód stały się moją inspiracją dla pszczelej bransoletki, wykonanej z ciut większych koralików z perłowym połyskiem. Taki mój mały pasiasty eksperyment.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-slVpoNubOB0/WKYK1o6VGEI/AAAAAAAAF2A/S3d-RwhKOrM1NOgdW1cxuNEfUK_E7BIlwCLcB/s1600/IMGP4290.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://1.bp.blogspot.com/-slVpoNubOB0/WKYK1o6VGEI/AAAAAAAAF2A/S3d-RwhKOrM1NOgdW1cxuNEfUK_E7BIlwCLcB/s640/IMGP4290.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Z niecierpliwością czekam na deszcz i pierwszą wiosenną tęczę, ale póki co musi mi wystarczyć ta na dziecięcej bransoletce ;) Uwielbiam transparentne koraliki właśnie za to różnorodne zastosowanie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-uEmVDGacYS4/WKYK4Xc7dHI/AAAAAAAAF2E/Dytr9WgiGFc9RSuJyipRzBK1pFH36NFbQCLcB/s1600/IMGP4293.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://2.bp.blogspot.com/-uEmVDGacYS4/WKYK4Xc7dHI/AAAAAAAAF2E/Dytr9WgiGFc9RSuJyipRzBK1pFH36NFbQCLcB/s640/IMGP4293.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Która bransoletka najbardziej przypomina Ci o nadchodzącej wiośnie?<br />
<br />
Miętowa jest chyba najbardziej uniwersalna, będzie dobrze komponować się z klasycznymi ubraniami. Pszczela trafi w gusta osób nieco ekstrawaganckich, a tęczowa - na nadgarstek młodej dziewczyny.Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-29670615950811782862017-02-07T08:03:00.000+01:002017-02-07T09:07:09.965+01:00Walentynkowe szydełkowe kolczyki-serca, które zrobisz w mniej niż 10 minut<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Dziś mam dla Was tutorial jak wykonać na szydełku <b>walentynkowe kolczyki - serca</b>. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-AuNB4Aani-8/WJj0mHmz1sI/AAAAAAAAF1g/ldrebHTCTeUv7I4cywilgL7eqWOhJQIkwCLcB/s1600/IMGP4306.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-AuNB4Aani-8/WJj0mHmz1sI/AAAAAAAAF1g/ldrebHTCTeUv7I4cywilgL7eqWOhJQIkwCLcB/s640/IMGP4306.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Kolczyki nie są trudne w wykonaniu i nawet początkujący powinni sobie poradzić w mniej niż 10 minut. Do tego zapewne każda osoba zbierająca robótkowe przydasie znajdzie potrzebne elementy do ich wykonania we własnych zapasach :)</span></div>
<a name='more'></a><br />
<br />
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-q30gfgUTY9I/WJjkm39Qd9I/AAAAAAAAF0k/XOvb6BvYogQJTYK-mXY9I82aXX1W4hLTgCLcB/s1600/IMGP4300.JPG" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://2.bp.blogspot.com/-q30gfgUTY9I/WJjkm39Qd9I/AAAAAAAAF0k/XOvb6BvYogQJTYK-mXY9I82aXX1W4hLTgCLcB/s400/IMGP4300.JPG" width="400" /></a><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Przygotuj:</span></div>
<br />
<ul>
<li>czerwony kordonek (przerabiamy w dwie nitki)</li>
<li>dwa bigle</li>
<li>dwa koraliki (moje są szklane w metalowych okuciach o średnicy 0,5cm)</li>
<li>dwie szpilki z oczkiem (wybrałam 2 centymetrowe - nie musiałam ich skracać do zrobienia drugiego oczka)</li>
<li>szydełko 1,75-2 mm</li>
</ul>
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">ponadto przydadzą się:</span><br />
<br />
<ul>
<li>długie szczypce typy bociany bądź szczypce okrągłe</li>
<li>krochmal w płynie (polecam Ługę)</li>
<li>igła do haftu z tępą główką (zwykła igła też powinna się sprawdzić)</li>
</ul>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Na szydełku (z dwóch nitek kordonka) będziemy robić dwie sztuki małych serduszek (moje mają 2cm).</span></div>
<br />
<i>Rząd 1:</i><br />
<div style="text-align: justify;">
<i>Zaczynamy od trzech oczek łańcuszka, następnie w pierwsze oczko naszego łańcuszka wbijamy dwa słupki z nawiniętą nitką.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Rząd 2:</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Odwracamy robótkę i robimy kolejno: dwa oczka łańcuszka, w pierwszy słupek z poprzedniego rzędu wbijamy dwa słupki z nawiniętą nitką, w drugi słupek z poprzedniego rzędu wbijamy znów dwa słupki z nawiniętą nitką, w 3 oczko łańcuszka z pierwszego rzędu wbijamy słupek z nawiniętą nitką.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Rząd 3:</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Odwracamy robótkę i robimy kolejno: oczko ścisłe, w drugi słupek z poprzedniego rzędu robimy 4 słupki z nawiniętą nitką. Łapiemy oczkiem ścisłym nitkę między trzecim a czwartym słupkiem z poprzedniego rzędu, w 5 słupek z poprzedniego rzędu robimy 4 słupki z nawiniętą nitką. Kończymy robiąc oczko ścisłe na drugim oczku łańcuszka z poprzedniego rzędu. </i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-size: large;">Tym samym sposobem robimy drugie serduszko. </span></i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-Och9i0IAx40/WJjkmlpxRGI/AAAAAAAAF0g/Vcq3twKA2WM-Sh3R6HzwT5rdKTPXwYqmACLcB/s1600/IMG_20170205_190131.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://1.bp.blogspot.com/-Och9i0IAx40/WJjkmlpxRGI/AAAAAAAAF0g/Vcq3twKA2WM-Sh3R6HzwT5rdKTPXwYqmACLcB/s320/IMG_20170205_190131.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Zostawiamy ok. 30 cm nitki. Nitkę nawlekamy na tępą igłę i obszywamy na około nasze serduszko wzmacniając i wyrównując brzeg. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Można ewentualnie obrobić serduszka oczkami rakowymi, ale to wyższa szkoła
jazdy, do tego mogą powstać nieestetyczne dziurki w miejscu wbijania
szydełka. </div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-qZbqztOX-I8/WJjkruZ6BJI/AAAAAAAAF0s/mzjXpCmLByMkEupY7GC-mFZyBX4nKbEwACLcB/s1600/IMG_20170205_190525%25281%2529.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://4.bp.blogspot.com/-qZbqztOX-I8/WJjkruZ6BJI/AAAAAAAAF0s/mzjXpCmLByMkEupY7GC-mFZyBX4nKbEwACLcB/s320/IMG_20170205_190525%25281%2529.jpg" width="320" /></a> </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na zdjęciu obok widać różnicę między serduszkiem już wykończonym, a tym, które potrzebuje jeszcze dopieszczenia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Igłą chowamy nitki przewlekając między szydełkowymi splotami
kilka razy w różnych kierunkach i odcinamy delikatnie nadmiar.</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-M3hsu3vrziY/WJjx_YPvU7I/AAAAAAAAF1Q/o_F_bjlmxSsQacuzeJoGxu0xg5J3P9gHwCLcB/s1600/IMGP4304.JPG" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://2.bp.blogspot.com/-M3hsu3vrziY/WJjx_YPvU7I/AAAAAAAAF1Q/o_F_bjlmxSsQacuzeJoGxu0xg5J3P9gHwCLcB/s320/IMGP4304.JPG" width="320" /></a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Opis jest zbyt skomplikowany? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tylko taki się wydaje, zerknijcie na odręczny schemat - nie taki straszny, prawda? 😉</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-bBZU6GYC2Wg/WJjkyLTNHPI/AAAAAAAAF00/wXJPJ2IMnX4KFhoRlGkOMrmS8W0C74ATQCLcB/s1600/IMG_20170205_191318.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://4.bp.blogspot.com/-bBZU6GYC2Wg/WJjkyLTNHPI/AAAAAAAAF00/wXJPJ2IMnX4KFhoRlGkOMrmS8W0C74ATQCLcB/s320/IMG_20170205_191318.jpg" width="320" /></a> <br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Bierzemy się za mocowanie półfabrykatów do kolczyków.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-VxlybSpaxto/WJjkwDi1UoI/AAAAAAAAF0w/CONqogkra0QLt59D2BYQ1jIKBf4fvWA4QCLcB/s1600/IMG_20170205_191526.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://2.bp.blogspot.com/-VxlybSpaxto/WJjkwDi1UoI/AAAAAAAAF0w/CONqogkra0QLt59D2BYQ1jIKBf4fvWA4QCLcB/s320/IMG_20170205_191526.jpg" width="320" /></a> <br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Rozchylamy delikatnie szczypcami oczko w szpilce, chwytamy szpilkę
prostą częścią jak igłę i wbijamy między dwa słupki ostatniego rzędu (z
boku naszego serduszka - na schemacie oznaczone strzałką). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Prostujemy oczko, nawlekamy koralik, szczypcami zawijamy oczko
pamiętając o przełożeniu bigla przed całkowitym zamknięciem oczka. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-Ps55wApDD18/WJjofCa3saI/AAAAAAAAF1A/t2TPkl8erkoQxKzMUkKnTuGXSijKaM6pgCLcB/s1600/IMG_20170205_191855.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://2.bp.blogspot.com/-Ps55wApDD18/WJjofCa3saI/AAAAAAAAF1A/t2TPkl8erkoQxKzMUkKnTuGXSijKaM6pgCLcB/s320/IMG_20170205_191855.jpg" width="320" /></a> </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
To samo robimy z drugim kolczykiem - nie zapominamy, że ma być to odbicie lustrzane pierwszego.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dla utrwalenia kształtu i usztywnienia części szydełkowej polecam
zamoczyć serduszko w płynnym krochmalu (używam Ługi), dobrze odcisnąć,
nadać kształt i pozostawić do wyschnięcia (np. przy grzejniku). </div>
<br />
<span style="font-size: large;">I gotowe </span>😊<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Koniecznie pochwalcie się swoimi kolczykami, zdążycie je zrobić do walentynek!</span></div>
Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-24130640322059174402017-01-26T18:00:00.000+01:002017-01-26T18:18:36.745+01:00Naszyjnik lekki jak piórko - zrobisz go sama!Są takie włóczki, które kupowałam pod wpływem zauroczenia, bez konkretnych projektów. Jedną z nich jest bawełniana włóczka denim himalaya. Leżakowała trochę, nabierała mocy i... tak właśnie powstał naszyjnik lekki jak piórko!<br />
<br />
Do splecenia dzianiny w sprężystą rurkę wykorzystałam młynek dziewiarski, choć wiem, że są też takie masochistki dziewiarstwa, że dziergają rurki na drutach 😉 (Ja się z drutami jeszcze na dobre nie zaprzyjaźniłam, choć to właśnie od nich rozpoczynałam przygodę z dziewiarstwem ręcznym).<br />
<br />
Gotową dzianinową rurkę o długości ponad metra zaplotłam na palcach w szydełkowy łańcuch, który w takim grubym i miękkim wydaniu wygląda jak warkocz. Największym "problemem" jest dopasować długość, od której zaczniemy robić łańcuszek oraz to, jak długi łańcuszek wykonamy. Dodałam metalowe zapięcie i... to wszystko.<br />
<br />
Prosty, naturalny naszyjnik gotowy. Będzie na pewno ciekawym dodatkiem do wielu <a href="http://kobieceporady.pl/moda" target="_blank">stylizacji</a>.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-bmZf1_sOYnI/WIooCeoPSWI/AAAAAAAAFz4/J7SAd9NcaW0fD5AKp_44u8qGb_eW64SXgCLcB/s1600/IMGP4294.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://1.bp.blogspot.com/-bmZf1_sOYnI/WIooCeoPSWI/AAAAAAAAFz4/J7SAd9NcaW0fD5AKp_44u8qGb_eW64SXgCLcB/s640/IMGP4294.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Naszyjnik jest leciutki, a szydełkowy "warkocz" sprawia, że pięknie się układa. Dodatkowo niesamowity sposób barwienia włóczki powoduje ciekawe przenikanie kolorów. Do tego jest bardzo prosty w wykonaniu.<br />
<br />
Jeśli nie posiadacie młynka dziewiarskiego, czy umiejętności robienia takiej rurki na drutach, to z powodzeniem możecie zastąpić dzianinową rurkę grubszym pasmem włóczki koszulkowej (t-shirt yarn) - do kupienia w pasmanteriach, bądź do zrobienia samemu w domu ze starej bawełnianej koszulki (polecam mnóstwo tutoriali jak zrobić taką włóczkę, które znajdziecie chociażby na you tube).<br />
<br />
Przyznać się - kto będzie próbować zrobić swój własny naszyjnik? Jeśli będziecie mieć jakieś pytania - służę pomocą, a w przypadku problemów - rozważę nagranie filmiku instruktażowego.<br />
<br />
<i>Wpis powstał przy współpracy z portalem <a href="http://kobieceporady.pl/">KobiecePorady.pl</a> </i><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
**************************************************** </div>
<br />
Dziś miałam przymusowy urlop, bo mi się dzieci pochorowały. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło! Oj tak... wyszło, wyszło... Słońce wyszło 😊, a dzięki temu mogłam nareszcie nadrobić zaległości w zdjęciach i nowe prace czekają na swój debiut.<br />
<br />
Pozdrawiam i do zobaczenia niebawem! Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-73273238753120801222016-12-31T21:40:00.001+01:002016-12-31T21:40:18.170+01:00Coś się kończy, coś się zaczyna...<div style="text-align: justify;">
Gdy przed ponad siedmioma laty publikowałam pierwsze posty na blogu, nie sądziłam, że przygoda z szydełkowaniem będzie trwała tak długo... Ale cytując klasyka: coś się kończy, coś się zaczyna...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Szanując Was - czytelników, którzy się tu pojawiacie, pragnę coś wyjaśnić...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tuż przed świętami przejrzałam po raz kolejny półki z włóczkami. Wszystkie miękkie motki powędrowały do worków próżniowych. Pozostałe posegregowane rodzajami grzecznie będą czekać ponownie na swój czas w kartonach na szafie... Przede mną przygotowania do wielkiej wyprzedaży prac, które robione były pod wpływem twórczego uniesienia, a teraz twórczo zajmują mi przestrzeń ;) Na półkach kipiących od kolorowych motków zostało tylko kilka - do których mam zamiar sięgnąć w wolnych chwilach...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Od dłuższego czasu nie przyjmuję już żadnych zleceń szydełkowych, bo najzwyczajniej w świecie nie miałabym kiedy ich realizować. Praca zawodowa i zaangażowanie w działalność fundacji pochłaniają wiele mojej energii. Intensywne miesiące odbijają się też na moim zdrowiu i tam, gdzie już udawało mi się wyjść na prostą, to znów pojawiają się problemy...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Doceniam małe rzeczy, dążę do odgracenia życiowej przestrzeni (a jak ona wygląda u robótkomaniaczek łatwo się domyślić ;)<span style="font-size: small;"> )</span><span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"> oraz uparcie dążę w kierunku marzeń...</span></span><span style="font-size: small;"> </span>Szydełkowanie? Nie jest już na jednym z pierwszych miejsc jak dawniej... Blog nie będzie już tryskać na lewo i prawo nowymi pracami. Nie będę go jednak zamykać, likwidować ani nic z tych rzeczy. W planach jest seria artykułów z instrukcjami na wykonanie różnych szydełkowców. Mam nadzieję, że będą się one pojawiać nie rzadziej niż raz w miesiącu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zostawiam Was z jedną z błyskotek, które powstały dość dawno, ale nie doczekały się jeszcze publikacji</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-wttHGhBew-s/WBRokmEdQxI/AAAAAAAAFyE/9yywbZUQJ7s3g6W-RbjG8m97L6Gd3r0DgCEw/s1600/IMGP3908.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://3.bp.blogspot.com/-wttHGhBew-s/WBRokmEdQxI/AAAAAAAAFyE/9yywbZUQJ7s3g6W-RbjG8m97L6Gd3r0DgCEw/s640/IMGP3908.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Przy mini inwentaryzacji prac okazało się, że mam masę bransoletek, które nie doczekały się zdjęć, więc niebawem mam nadzieję nadrobię zaległości zdjęciowe oraz zaprezentuję całkiem nowy projekt w zupełnie innej dziedzinie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-size: large;">Życzę noworocznych pięknych planów, spełnienia marzeń i zapału do twórczych prac :)</span></i></div>
Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-58536671739477765992016-10-17T22:33:00.001+02:002016-10-17T22:33:20.960+02:00koloru!<div style="text-align: justify;">
Lubię jesień. Szuranie butami po wyschniętych liściach, piękne poranne mgły... Szukam wtedy złoto-bursztnowych widoków i chłonę te piękne jesienne doznania... Dla kogoś, kto źle znosi upały wiosna i właśnie jesień to ulubione pory roku.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ostatnio niestety pogoda nie rozpieszcza, często pada, jest zimno, buro i ponuro i nawet zmieniające się barwy liści tak jakby mniej cieszyły...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Chyba dlatego tak bardzo tęskno mi za kolorem... I oczy moje wędrowały do kuferka z kolorowymi bransoletkami. Raz, drugi, trzeci i doznałam olśnienia, że przecież wszystkich ich jeszcze nie pokazałam!<br /><br />Więc prędko nadrabiam... kolorem.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-3QVFOYlzBZE/WAUzaGVh6kI/AAAAAAAAFxo/Ol98jwxi5lcgwrx7MJfoRc0wI8Y7egJZwCLcB/s1600/IMGP3909.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://3.bp.blogspot.com/-3QVFOYlzBZE/WAUzaGVh6kI/AAAAAAAAFxo/Ol98jwxi5lcgwrx7MJfoRc0wI8Y7egJZwCLcB/s640/IMGP3909.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To już chyba resztki tego cudnego, energetycznego miksu koralików. Obiecałam sobie, że nie będę na razie nic dokupować i spróbuję kreatywnie wykorzystać całe kartony zapasów, zarówno włóczek, jak i koralików. Patrząc na kolorowe motki, które ładnie w rzędach czekają na splecenie jakichś dziergadeł, przez myśl przebiegają najróżniejsze pomysły co z nich zrobić, a potem druga - życia braknie, żeby wszystkie włóczki przerobić... Na szczęście ograniczone zasoby czasu skutecznie hamują mnie przed szaleństwem włóczkowo-zakupowym</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kolorowa bransoletka jest w drodze do nowego domku, a mnie znów kolorowe koraliki wołają, żeby je naniziać na nitkę i przerobić na jakąś ozdóbkę.<br /><br />Na szczęście jest mały progres - w żółwim tempie (ale jednak!) powstają nowe dziergadła :) Ciekawe czy uda mi się kiedykolwiek opróżnić mój koralikowy kuferek...</div>
Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-7354505162070847212016-10-04T12:53:00.000+02:002016-10-05T00:29:41.703+02:00wykopaliska, czyli finger knitting z szydełkowym akcentem<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;">Robiąc porządki na blogu odkryłam post zapisany w wersjach roboczych, który nigdy nie został opublikowany. Wpis jest baaardzo stary, bo aż sprzed dwóch lat. Zapraszam więc na wykopaliska ;)</span><br />
<br />
<br />
<i>Ostatnio pobawiłam się trochę metodą finger knitting i zrobiłam taki komplet</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Nie byłabym sobą, gdybym nie dodała od siebie czegoś szydełkowego, więc tym sposobem znalazły się białe szydełkowe tuby.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-YGTHFecLE_U/UzAwTXOSHtI/AAAAAAAAEbQ/hhN-BLPzDFg/s1600/_IGP8984.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://3.bp.blogspot.com/-YGTHFecLE_U/UzAwTXOSHtI/AAAAAAAAEbQ/hhN-BLPzDFg/s1600/_IGP8984.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Fajna sprawa z tym dzierganiem bez drutów, nawet moja 6-letnia córka sobie poradziła i wyczarowała własną bransoletkę.</i><br />
<br />
<br />
Problem w tym, że Dobrusia ma już 8 lat, ale zapału twórczego nadal jej nie brakuje ;)<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
Sama do finger knittuing, czyli do dziergania na palcach, wracam często. To idealna metoda na przerobienie grubszych włóczek, które nie zawsze w splotach szydełkowcyh dobrze wyglądają, bywają zbyt zbite bądź widać w robótce zbyt duże dziury. To też fajny pomysł na przerobienie kilku kłębków cieniutkiej włóczki, do której brakło nam zapału lub pomysłu jak jak wykorzystać. Można stworzyć też niepowtarzalne miksy kolorów. Ile możliwości daje finger kniiting!<i> </i>Polecam każdemu zabawę, bo to idealne zajęcie na długie jesienno-zimowe wieczory i na przykład oglądanie ulubionych filmów czy seriali<i> </i>- po kilku "rzędach" nie trzeba nawet patrzeć i wszystko robi się odruchowo, więc spokojnie można wpatrywać się w ekran, a nie w robótkę.<br />
<i><br /></i>
Nie wykluczam, że niedługo znów się wezmę za przerabianie włóczki tę metodą, bo ciepłych zamotków na szyję nigdy za dużo. Póki co planuję prace nad czapkami, bo w kolejce czeka 5 marznących już głów. Czy mi się uda do końca tygodnia? Zajęć coraz więcej, czasu coraz mniej, a dzieci jeszcze się nie potrafią przestawić z letniego buszowania do późna na wczesne wstawanie. Sama też już nie za bardzo mam jak zarywać nocki z szydełkiem, a zanim łobuziaki usną, to ja też już tęskno patrzę w kierunku łóżka... Trzymajcie więc kciuki!<i><br /></i></div>
Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-49121022974817299312016-09-29T22:31:00.001+02:002016-10-05T00:29:19.719+02:00Tajemniczy trójkątny COSIEK z trzema guzikami<div style="text-align: justify;">
Kiedy przed ponad tygodniem chwyciła mnie wena, to skończyłam dziergać torbę, którą miałam zabrać na wakacje. Zostało wszyć podszewkę i dorobić zapięcie - może do przyszłego urlopu się wyrobię ;) To tak tytułem wstępu, że czasu na dzierganie praktycznie nie mam... <br />
</div>
<div style="text-align: justify;">
Ale wracając do COŚKA. Idąc za ciosem chwyciłam za beżową włóczkę, bo była to faza pierwszego konkretnego ochłodzenia, a potrzeba okazała się nad wyraz nagląca. Zrobiłam szybko bardzo potrzebnego ciepłego COSIA, wrzuciłam <a href="https://www.facebook.com/miedzywloczkaaszydelkiem/photos/a.229973627129359.52313.227937743999614/955346257925422/?type=3&theater" target="_blank">zdjęcie na facebookowy profil z pytaniem - co to jest i do czego służy</a>.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-7nIL2AsFYXo/V-13mX7sgJI/AAAAAAAAFws/RRrB1puPvbgyK_atkA3InLnTICJCaddrgCLcB/s1600/IMGP3901.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-7nIL2AsFYXo/V-13mX7sgJI/AAAAAAAAFws/RRrB1puPvbgyK_atkA3InLnTICJCaddrgCLcB/s640/IMGP3901.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;">Zdjęcie robione na szybko, późno w nocy, bo praktycznie natychmiast COSIEK powędrował do nowego właściciela, stąd jakość kiepska...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Odpowiedzi były przeróżne - od chustki pod szyję, osłonę na ręce do wózka, poprzez trójkącik zasłaniający zbyt głęboki dekolt czy też bikini, a nawet osłonę do kasku motocyklisty. Jedno było najbardziej intrygujące - po co COSIEK ma aż 3 guziki.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jedna osoba była najbliżej rzeczywistego przeznaczenia... Bo dobrze skojarzyła, że to może być rzecz przydatna dla psa. Co prawda COSIEK nie jest elementem garderoby psa, motocyklisty czy skąpo ubranej dziewczyny, ale jest to rzecz bardzo przydatna pewnemu zwierzakowi, który wraz z ochłodzeniem zaczął nieco marznąć. I nawet piękne długie futerko na nic, kiedy zwierzę lubi ciepełko...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
COSIEK to... ciepły, miękki hamaczek i schronienie dla naszego domowego zwierzaka - Bezy :) A kim jest Beza? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-XNhBsr7Ebz4/V-13uQzKVgI/AAAAAAAAFw4/5fiNfw1AuIoG440EXy3brlF3Fw6rbM_mwCLcB/s1600/IMGP3905.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://1.bp.blogspot.com/-XNhBsr7Ebz4/V-13uQzKVgI/AAAAAAAAFw4/5fiNfw1AuIoG440EXy3brlF3Fw6rbM_mwCLcB/s640/IMGP3905.JPG" width="640" /></a> </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-KjnTQJJiGKM/V-13pqCF64I/AAAAAAAAFww/fpe2J-1TnLcu-3UfZW_6dsOSMp_l5A5IACLcB/s1600/IMGP3902.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://2.bp.blogspot.com/-KjnTQJJiGKM/V-13pqCF64I/AAAAAAAAFww/fpe2J-1TnLcu-3UfZW_6dsOSMp_l5A5IACLcB/s640/IMGP3902.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak to świnka morska, a właściwie kawia domowa (całkiem niedawno zmieniono bowiem jej nazwę gatunkową).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak widać na zdjęciach - Beza jest szczęśliwa z nowego nabytku w klatce*. Może się schronić pod spodem, albo wskakuje i zalicza relaksującą drzemkę. COSIEK całkiem nieźle sprawdza się także jako mini paśnik na świeżą zieleninę.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-size: x-small;">*klatka to nie więzienie ;) jeśli jesteśmy w domu - klatka jest otwarta i Beza śmiga po pokoju w tempie błyskawicy. Na noc mości się wygodnie w sianku bądź hamaczku, bo nocne bieganie po pokoju kończyło się jednak podgryzaniem i na przykład niespodziewanymi przerwami w dostawie internetu.</span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;">Tym samym wyjaśnił się tez sekret trzech guzików ;) To mój patent na szybkie i bezproblemowe montowanie i ściąganie elementów w klatce. Do tej pory hamaki czy tunele robione były z polaru lub flaneli. Pierwszy domek był z domowej włóczki koszulkowej, ale Beza szybko przestała się w nim mieścić. Jak na prawdziwego prosiaczka przystało - uwielbia jeść ;)</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;"> </span> </span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-size: x-small;"><a href="https://4.bp.blogspot.com/-OIxQDLYJcJE/V-13sS_I4cI/AAAAAAAAFw0/HmDmCsYyUvgpyRGVvMLqpA4twpI6U22yQCLcB/s1600/IMGP3904.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://4.bp.blogspot.com/-OIxQDLYJcJE/V-13sS_I4cI/AAAAAAAAFw0/HmDmCsYyUvgpyRGVvMLqpA4twpI6U22yQCLcB/s640/IMGP3904.JPG" width="640" /></a> </span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;">A Wy też dziergacie dla swoich pupili?</span><i><span style="font-size: x-small;"><br /></span></i></div>
Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-30511303006617160322016-08-07T22:08:00.000+02:002016-08-07T22:08:07.482+02:00Turkusowe podkładki i włóczkowa przygodaAleż mnie znów długo nie było! Nowe obowiązki wciągają mnie w wir pracy i na szydełko najzwyczajniej brakuje sił... Ale bywają też chwile, że wewnętrzny głos mówi: siadaj i twórz.<br />
<br />
No i powstają na przykład takie drobiazgi jak mięsiste turkusowe podkładki pod kubek ;) Komplet - całe 4 sztuki.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-5kLEMeASS2Q/V6eQW6mxtrI/AAAAAAAAFvk/L4hB9WSq9Fojd62tfgDUcoyWj_fuJyRDQCLcB/s1600/IMGP2990.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-5kLEMeASS2Q/V6eQW6mxtrI/AAAAAAAAFvk/L4hB9WSq9Fojd62tfgDUcoyWj_fuJyRDQCLcB/s640/IMGP2990.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Wzór jest bardzo wdzięczny, pojawia się na wielu blogach rękodzielniczych.<br />
<br />
Dziś znów pojawiła się nieodparta chęć szydełkowania. To pewnie efekt tego, że ostatnie dwa dni spędziłam w łóżku, ponieważ dzieci sprzedały mi bostonkę, a jak to u starych bywa - ścięło mnie totalnie... Tak więc odpoczęłam, w pracy oznajmiłam, że pojawię się najprędzej w środę, co by zarazy nie szerzyć i pojawiła się myśl - co zrobić z czasem, który trzeba spędzić na mało intensywnych czynnościach? No jak to co - szydełkować! Pomysł - jest, przecież za 2 tyg. krótki, ale zasłużony urlop, a mi się przyda nowa torba. Wertuję w myślach zapasy... mam cudną tasiemkową kremową włóczkę z dodatkiem wiskozy. Idealna na prostą, wielką torebkę. No to rzuciłam się do szukania w zapasach... Dawno nie przerzucałam włóczek i... nie ma. 4 solidne kłębki włóczki tasiemkowej diabeł ogonem zakrył... Palce świerzbią, aby szydełkować, nie ma mowy o innym projekcie... tylko nie mogę dobrać włóczki, która do niego pasuje... tamta jest idealna (jest, na pewno jest, tylko gdzie ja ją upchałam ponad 4 miesiące temu?). Też tak macie? Projekt jest, czas jest, tylko włóczka, o której myśleliście gdzieś wsiąkła? Uciekam więc dalej na poszukiwania tej jednej jedynej włóczki, obym znalazła, wtedy niebawem pojawi się kolejny wpis ;)Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-23860204596614256022016-06-19T21:40:00.001+02:002016-06-19T21:40:41.845+02:00Biały przytulasty zając<div style="text-align: justify;">
Zając? Hmm... chyba bardziej królik, bo zające mają dłuższe uszy ;) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wykonany do ostatniego centymetra białej puchatej włóczki, która została mi po poprzednich pracach. Prosty, bez zbędnych ozdób. Typowy minimalista. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-GiqtnhJwSjs/V2bziaSoPPI/AAAAAAAAFu4/yiMOJEcyEMM3YctpEd6WVAsptSmf7-HygCLcB/s1600/IMGP2986.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://2.bp.blogspot.com/-GiqtnhJwSjs/V2bziaSoPPI/AAAAAAAAFu4/yiMOJEcyEMM3YctpEd6WVAsptSmf7-HygCLcB/s640/IMGP2986.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Wykonany w całości z głowy - tak jak szydełko poniosło. Nie będę ukrywać - uwielbiam ten stan, kiedy udaje mi się dziergać tylko to, co szydełko i włóczka samo podpowiada. Tu było nieco trudniej, z racji kurczącej się włóczki i kompromisów podczas tworzenia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rękodzielnicze wyzwania też lubię, a nie przepadam jedynie za seryjną pracą, która więcej ma z rzemieślnictwa niż z twórczej radosnej pracy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pomalutku kończą mi się prace do prezentowania, nowe są ciągle w powijakach... Obowiązki domowe, zawodowe, ogrodowe i hmm... nazwijmy to społeczne mocno uszczuplają mi czas. Muszę wybierać co jest ważne, co mniej... Wy pewnie to znacie, dla mnie to nieco nowe doświadczenie, bo po wyłączeniu zawodowym na czas odchowania dzieci, życie podkręciło tempo niesamowicie, a do tego nasza fundacja otrzymała kolejny grant na realizację projektu, więc czas zapowiada się bardzo intensywnie. Przede mną nie lada wyzwanie - jak to wszystko połączyć i nie zwariować. Trzymajcie kciuki, bo nie chciałabym schować włóczek i szydełka głęboko do szafy ;)</div>
Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-24671379183121054482016-06-11T10:58:00.000+02:002016-10-05T00:30:43.097+02:00baletnica, czyli królik w różu<div style="text-align: justify;">
Róż. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ten kolor musi mieć w sobie to COŚ, skoro za nim przepadają dziewczyny w każdym chyba wieku (no, może oprócz mnie, ale czego się nie robi dla miłośniczek tej barwy).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Gdy trafiła w moje ręce pluszowa włóczka w RÓŻOWYM kolorze (bardzo różowym), to się nieco załamałam, bo na zdjęciach nie wyglądała tak... różowo. Musiała nieco poleżeć, żeby róż nie bił mi po oczach i abym wpadła na pomysł jak ją wykorzystać (odcień różu pomieszał mi szyki). Jedno było pewne - będzie milusi królik.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wybierałam, przebierałam, przykładałam coraz to inne włóczki i chyba doszłam do kompromisu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-dmohLLUXFt4/V1vNku5KflI/AAAAAAAAFug/d9FurdoytSgYdgiqYzlETaFPLnR4tTsrgCLcB/s1600/IMGP2988.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://3.bp.blogspot.com/-dmohLLUXFt4/V1vNku5KflI/AAAAAAAAFug/d9FurdoytSgYdgiqYzlETaFPLnR4tTsrgCLcB/s640/IMGP2988.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Postanowiłam połączyć ten kolor z białymi elementami (wnętrza uszu,
opaska, "gumka" spódniczki) oraz grafitowymi dodatkami z włóczki
fantazyjnej, która dodatkowo posiada błyszczące srebrne drobinki, tak
jak i różowa włóczka.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nawet na moich zdjęciach widać jak różne odcienie potrafi przyjąć TEN róż. Na moim ekranie kolor zbliżony do realnego jest na tym zdjęciu powyżej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-4zy4ph3vO-w/V1vNks5py1I/AAAAAAAAFuc/MWPho7Z2kDIKxZVUOXvvtoUgL9rqENfjACLcB/s1600/page.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="404" src="https://2.bp.blogspot.com/-4zy4ph3vO-w/V1vNks5py1I/AAAAAAAAFuc/MWPho7Z2kDIKxZVUOXvvtoUgL9rqENfjACLcB/s640/page.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Szydełkowa, puchata baletnica, choć nie wygląda, jest spora. Jest to jedna z moich większych maskotek. Mierzy ok. 40 cm. W takim połączeniu róż chyba nie jest straszny nawet dla osób, które za nim nie przepadają?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
**************************************************************************</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ogrodowo dzieje się nadal! Konstrukcja pod fasolę przygotowana, więc może się piąć ile wlezie ku uciesze dzieci ;) Miejsce do odpoczynku i szydełkowania czeka na ogarnięcie i kilka zakupów. Dziś przede mną ciąg dalszy walki z trawnikiem o kolejne plamy ziemi, na których będzie można posadzić roślinki :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-2329562368617897782016-06-04T10:12:00.000+02:002016-06-04T10:12:35.367+02:00Szczur - bo chłopcy nie lubią słodkich zabawek...<div style="text-align: justify;">
Zawsze największe problemy sprawiają mi rzeczy wykonane dla chłopców. Z dziewczynkami tak jakoś łatwiej ;) A jak jeszcze chodzi o jakąś zwierzęcą przytulankę, to już całkiem robi się kosmos.</div>
<div style="text-align: justify;">
Stąd pomysł na coś nietypowego, coś czym zainteresują się też i chłopcy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Powstał więc... szczur. Z długaśnym różowym ogonem. W dotyku jest niewyobrażalnie milusi i chyba wcale nie taki straszny ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Choć wyłupiaste oczy początkowo mogą nieco zmylić - szczurek jest całkiem przyjazny.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-0W3zn-c6dNk/V1KI9vBuukI/AAAAAAAAFuE/vHewtut8wJYiLZmNhg_sTXxCVXQTp-0SgCLcB/s1600/IMGP2979.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-0W3zn-c6dNk/V1KI9vBuukI/AAAAAAAAFuE/vHewtut8wJYiLZmNhg_sTXxCVXQTp-0SgCLcB/s640/IMGP2979.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Na zdjęciach można zauważyć, że uszy są zrobione w nietypowy sposób. Zależało mi, aby nie były grube, a jednocześnie sztywno się trzymały, stąd pomysł na to, by wyszydełkowane elementy dodatkowo potraktować igłą - obrębiając brzegi powstał całkiem fajny efekt wizualny, a szydełkowe uszy grzecznie sterczą, a nie oklapują niczym uszko misia Uszatka ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-hYEegiMon5g/V1KI7pxxafI/AAAAAAAAFt8/_mfrAL23fnkS0DcOrxXAL6aYG2_4nw-aQCLcB/s1600/IMGP2978.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-hYEegiMon5g/V1KI7pxxafI/AAAAAAAAFt8/_mfrAL23fnkS0DcOrxXAL6aYG2_4nw-aQCLcB/s640/IMGP2978.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Dzięki użyciu dwóch nitek włóczki soft powstał milusi efekt futerka. Szydełkowy szczurek w dotyku jest bardzo milusi - nic tylko się wtulać i miziać.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-eV-EAC4_yj4/V1KI9bgFYnI/AAAAAAAAFuA/Ov29WIM5uGgrNpv-5Nktr0TsBSQ7lkx2QCLcB/s1600/IMGP2980.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-eV-EAC4_yj4/V1KI9bgFYnI/AAAAAAAAFuA/Ov29WIM5uGgrNpv-5Nktr0TsBSQ7lkx2QCLcB/s640/IMGP2980.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak się Wam podoba szczurek? Chyba wcale nie jest taki straszny ;) Dobrochna, moja córka, stwierdziła, że wyszedł całkiem jak bohater bajki "Ratatuj", tylko czapkę kucharską trzeba dorobić. Ja póki co, zostawiam szydełkowego szura w okrojonej wersji ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
**********************************************************************</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wczoraj, a właściwie to już dziś, bo tradycyjnie przeciągnęło mi się grubo po północy, w końcu rozsiadłam się z szydełkiem. Ruszyły prace nad czymś całkiem nowym, mam nadzieję, że nie braknie mi weny i sił. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ostatnio bardzo pracowity czas - praca, <a href="http://fundacjamamut.pl/" target="_blank">fundacja</a>, dzieci, dom i... ogród! Po latach odpuszczania w tym temacie wzięłam się za nasz kawałek piaszczystej ziemi przykrytej grubą warstwą przerośniętej trawy. Rozrysowuję, planuję, zrywam darń (razem z korzeniami dobre 30cm!), dorzucam ziemię z kompostownika (na razie kiepski, bo w praktycznie z liści, patyków i trawy, ale lepsze to, niż nic). Efektów wizualnych na razie wielkich nie ma (nie licząc brązowych plam na zieleni trawnika, z których coś tam wyrasta), ale mam nadzieję, że w przyszłym roku już będzie widać pierwsze efekty. Póki co zakasuję rękawy i działam. Po wytężonej umysłowej pracy nic nie relaksuje mnie bardziej niż intensywna praca fizyczna ;) Kto wie, może za jakiś czas pojawi się nowa kategoria na blogu ;)</div>
Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-77503816585500859642016-05-24T23:05:00.000+02:002016-05-24T23:05:35.333+02:00dokąd tupta nocą...<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
...JEŻ - możesz wiedzieć jeśli chcesz ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Taki jeżyk mi wyszedł - zmęczony już usnął, bo pora późna. Upał zostawił jeszcze na jego pyszczku ciepłe rumieńce..</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-qHTPh1y4yn8/V0S_KWVD2zI/AAAAAAAAFtg/t1tSmHzurRsBGiJwLzAqjmdXwX9rqqm6wCLcB/s1600/IMGP2982.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-qHTPh1y4yn8/V0S_KWVD2zI/AAAAAAAAFtg/t1tSmHzurRsBGiJwLzAqjmdXwX9rqqm6wCLcB/s640/IMGP2982.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeżyk powstał z dwóch rodzajów włóczek - beżowego akrylu oraz trawki w kilku odcieniach.</div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-UiZ4fY8IdaU/V0S_LZ-_oVI/AAAAAAAAFtk/bQxUChOuVbI0bbtEWl7aFEAqCmeaDw3RwCLcB/s1600/IMGP2981.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-UiZ4fY8IdaU/V0S_LZ-_oVI/AAAAAAAAFtk/bQxUChOuVbI0bbtEWl7aFEAqCmeaDw3RwCLcB/s640/IMGP2981.JPG" width="640" /> </a></div>
<div style="text-align: justify;">
Jest niesamowicie milusi i chce się go ciągle miziać. Taką jakąś fazę mam ostatni na maskotki ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
***************************************************************</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dni lecą ostatnio jak szalone. Co z tego, że są coraz dłuższe... Praca, dzieci, zagospodarowywanie ogródka, przygotowania do mini remontu... A do tego Czasu na szydełko nie mam zbyt wiele, ale coś tam pomalutku dziubię. W wakacje chcę jeszcze spróbować swoich sił jako wystawca na jednej fantastycznej plenerowej imprezie, ale na razie ciiii, bo nie wiem czy mi się uda się do niej przygotować. Kalendarz robi się bardzo napięty, bo coraz bardziej rozkręca się też działalność założonej wspólnie z przyjaciółmi <a href="http://fundacjamamut.pl/" target="_blank">Fundacji Animacji Kultury i Sztuki "Mamut"</a>. Innymi słowy - dzieje się!</div>
Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-49027201633315479762016-05-18T22:34:00.000+02:002016-05-18T22:34:00.874+02:00biel z turkusem na szyjęKiedy w ręce wpadła mi turkusowa bawełna barwiona w nieregularny sposób od razu widziałam z niej dziane sznury. Oczywiście jak to u mnie bywa, od pomysłu do realizacji była długa droga. Powstałą masa innych prac z tej bawełny, ale w końcu przyszła i pora na naszyjnik w typie masajki.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-MclIm-1SeBA/VzzQwfFix0I/AAAAAAAAFtM/JixOS2P6FJcCgJT5BVnk_cf8QSQrY7UDgCLcB/s1600/IMGP2996.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-MclIm-1SeBA/VzzQwfFix0I/AAAAAAAAFtM/JixOS2P6FJcCgJT5BVnk_cf8QSQrY7UDgCLcB/s640/IMGP2996.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Sama włóczka jest tak ciekawa, że zrezygnowałam z ozdób. Połączyłam 7 sznurów i dorobiłam proste szydełkowe zapięcie z drewnianym guzikiem w kolorze naturalnym. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-HSJyru9e_9U/VzzQv5B6QII/AAAAAAAAFtI/ZbVxDCX0wU4BsOfZ7uXfCZA7xAXetAOXgCLcB/s1600/IMGP2997.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-HSJyru9e_9U/VzzQv5B6QII/AAAAAAAAFtI/ZbVxDCX0wU4BsOfZ7uXfCZA7xAXetAOXgCLcB/s640/IMGP2997.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Jak się Wam podoba taki naszyjnik? Jest lekki, miękko się układający i w jednym z modnych kolorów tego sezonu ;)<br />
<br />Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-43747482976645335142016-05-05T22:38:00.000+02:002016-05-05T22:51:10.556+02:00Minionek dla fanki<div style="text-align: justify;">
Przytulanka z rodziny Minionków powstała jako prezent urodzinowy dla pewnej miłośniczki tej bajki.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po raz pierwszy robiłam maskotkę nie mając jeszcze wypełnienia. Pierwszy i ostatni raz ;) Szydełkując bez schematów, polegając tylko na własnej wyobraźni, nie jest tak trudno obmyślić jak zrobić jakąś formę. Potem zaczynają się schody, gdy przy wypychaniu okazuje się, że poszczególne elementy, robione z różnych włóczek, zaczynają odmiennie reagować na wypełnianie wkładem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A jak wypełnienie trafia dopiero na dzień przed oddaniem maskotki, to zaczyna się prawdziwa gonitwa z czasem, by poszczególne elementy poskładać w sensowną całość...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-2Dz3oUJhPLU/VyusX_MZkkI/AAAAAAAAFss/NIwEJu8FNmQoAotlqprqV6F8FI4cWo8sQCLcB/s1600/IMG_20160325_085740.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-2Dz3oUJhPLU/VyusX_MZkkI/AAAAAAAAFss/NIwEJu8FNmQoAotlqprqV6F8FI4cWo8sQCLcB/s640/IMG_20160325_085740.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tradycyjnie zadbałam o każdy szczegół - wszystko szydełkowane (elementów już nie zliczę, ale duuużo). O jednym tylko zapomniałam... z tego pośpiechu Minionek został... łysy! Ale to była prawdziwa walka z czasem, do tego zdjęcia robione na szybko, telefonem, więc nie powalają i musicie mi wybaczyć...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cały prezentuje się tak (dopiero teraz na zdjęciu zauważyłam, że krzywo leży...). Wyszedł dość duży, mierzy ponad 45cm.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-7oXeBEDXXG4/VyusZXjvIuI/AAAAAAAAFsw/cNF1zeeay5IwFROj1j2QViCOmYtnoWMBACLcB/s1600/IMG_20160325_085735.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/-7oXeBEDXXG4/VyusZXjvIuI/AAAAAAAAFsw/cNF1zeeay5IwFROj1j2QViCOmYtnoWMBACLcB/s640/IMG_20160325_085735.jpg" width="426" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z tego co wiem, jubilatka była zadowolona z prezentu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Minionek dał mi popalić i raczej nie będę się zabierać już za maskotki zanim nie zrobię zapasu wypełnienia ;) A Wy jak wolicie wypełniać swoje przytulanki - w trakcie czy już po zrobieniu wszystkich elementów?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-77151118087754897082016-04-28T22:18:00.000+02:002016-04-28T22:18:19.526+02:00Naszyjnik wire crochet<div style="text-align: justify;">
Już nie raz pisałam jaką satysfakcję daje mi praca z drutem. Ten projekt kiełkował dość długo, choć pomysł na naszyjnik wykonany metodą wire crochet pojawił się tuż po wykonaniu pierwszych rzeczy w tej technice.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-g8tU0toYJik/VyJs0XDfAcI/AAAAAAAAFsM/YxS0JUzj-OMs58LZvje7K-8456xNCsiKgCLcB/s1600/_IGP0109.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://1.bp.blogspot.com/-g8tU0toYJik/VyJs0XDfAcI/AAAAAAAAFsM/YxS0JUzj-OMs58LZvje7K-8456xNCsiKgCLcB/s640/_IGP0109.JPG" width="640" /></a></div>
<a name='more'></a> <br /><br />
<div style="text-align: justify;">
Specyfiką szydełkowania z drutu jest to, że każdy słupek, każde oczko
muszą być przemyślane, bo prucie druciaka choć możliwe, jest procesem
niezwykle żmudnym i łatwo o splątanie go (prucie drutu można porównać z
pruciem bardzo kudłatego moheru). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dlatego, gdy już nabrałam mocy na autorski projekt, zabrałam się za szkic, wstępne przeliczenia, dobór dodatków...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/--LFfAi22HOQ/VyJs5yw6lhI/AAAAAAAAFsU/iWuOVUWRjaUvus6HJzN2jEZdbzG8KNBBQCLcB/s1600/_IGP0105.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://1.bp.blogspot.com/--LFfAi22HOQ/VyJs5yw6lhI/AAAAAAAAFsU/iWuOVUWRjaUvus6HJzN2jEZdbzG8KNBBQCLcB/s640/_IGP0105.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do wykonania naszyjnika wykorzystałam drut w kolorze srebrnym,
szklane perełki, które znalazły się w drucianym kwiatku oraz przy
obróżce z linki jubilerskiej. Postawiłam na prostą formę samego
naszyjnika, dodając jeden mocny akcent - kwiat wykonany przy pomocy
formy flower loom.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-3xWXHhfBCfs/VyJs25v6gpI/AAAAAAAAFsQ/sOb1gnuMgdM3y7yZ90MyKkgPoHGRmmXHgCLcB/s1600/_IGP0095.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-3xWXHhfBCfs/VyJs25v6gpI/AAAAAAAAFsQ/sOb1gnuMgdM3y7yZ90MyKkgPoHGRmmXHgCLcB/s640/_IGP0095.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mimo wielu prób, ciężko jest uchwycić na zdjęciach cały urok tego naszyjnika. Na żywo robi niesamowite wrażenie, o czym mogły się przekonać osoby, które go już widziały.</div>
<div style="text-align: justify;">
Naszyjnik powstał już dość dawno, ale nie doczekał się jeszcze oficjalnej premiery w internecie, co dziś nadrobiłam.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A jak Wam podoba się taka ozdoba? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
**********************************************************************</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pomału ogarniam nową rzeczywistość związaną z powrotem do pracy zawodowej po bardzo długiej przerwie. Nadrobię tylko zaległości w pokazywaniu już wykonanych prac i zabieram się za nowe eksperymenty, bo pomysłów mi nie brakuje. Kwestia teraz tylko tego, by umiejętnie zagospodarować czas.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do zobaczenia już niebawem!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-51231635744220408952016-04-06T21:03:00.000+02:002016-04-06T21:12:42.338+02:00Podkładka pod kubek dla kociary i zapowiedź wielkich zmian<div style="text-align: center;">
Podkładka nie powstałaby gdyby nie nasza podwórkowa znajda - Węgielka (jak ją nazwały dzieci. Ale reaguje też na moje "Kocie") - piękna czarna kocica, która przybłąkała się na nasz trawnik zeszłej wiosny. Szybko dała się oswoić, uwielbia być głaskana i towarzyszy każdemu, kto wychodzi na podwórko. W gorszy czas dokarmiana - odwdzięcza się łapaniem myszy, których już nie ma ani w piwnicy, ani w garażu. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Jak tylko zobaczyłam podkładki, które wydziergała <a href="http://aniajura.blogspot.com/2016/02/kocie-podkadki-pod-kubki.html" target="_blank">Ania </a>wiedziałam, że i u nas takie zagoszczą. Węgielka to ulubienica mojej Dobrusi - wielkiej kociary i miłośniczki wszystkich zwierząt, która jak dorośnie chce być weterynarzem. Pewnego niedzielnego popołudnia wydziergałam dla niej szydełkową podkładkę pod kubek - na wzór naszej podwórkowej przybłędy, która jest bardzo spasiona (karmiona na przez sąsiadów), a do tego zanim do nas trafiła, straciła część ogona.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Oto Węgielka w osobliwym ujęciu </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-nuvns7OZ4Ks/VwVaJbGiH0I/AAAAAAAAFrw/hENejw_2KzE88CA_Vx-_BuHm1DHbL99kg/s1600/IMGP2934.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://4.bp.blogspot.com/-nuvns7OZ4Ks/VwVaJbGiH0I/AAAAAAAAFrw/hENejw_2KzE88CA_Vx-_BuHm1DHbL99kg/s640/IMGP2934.JPG" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
To chyba idealny prezent dla każdego miłośnika kotów ;) Na pewno spotka się z wielkim uśmiechem i pozytywnym przyjęciem. Podkładka jest prosta do wykonania (ze zdjęcia spokojnie można ją powtórzyć, albo dopasować do własnego futrzanego przyjaciela)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
******************************************************************</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
W kolejce sporo prac czekających na zdjęcia, mam nadzieję, że jutro to nadrobię, bo... </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: x-large;">idą zmiany! </span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Matka Polka wraca do pracy. Po ładnych kilku latach "siedzenia" w domu z dziećmi, kilku krótszych epizodach z dorywczą pracą, pora wrócić na pełen etat. Od poniedziałku czeka nas mała rewolucja i ustalenie nowego planu działania, ale jestem dobrej myśli, że uda się wszystko pospinać, by i na szydełko znalazł się czas. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Pudła z włóczkami przetrzebione - do kosza powędrowały wszystkie resztki, próbki, UFOki, na które nie mam sił. Poleciało też sporo starych włóczek, które nadgryzione zębem czasu rozpadały się w dłoniach... W planach remont i nowe półki, by wygodnie było przechowywać i wyeksponować włóczki. Mam nadzieję, że będą mnie inspirować do całkiem nowych eksperymentów z włóczką.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Jeśli chodzi o bloga - będę nadal go prowadzić. Nie będę publikować może już tak często, ale na pewno bardziej przemyślanie ;) I pojawią się obiecane wzory na szydełkowe.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Zmiany są potrzebne i najczęściej wychodzą na dobre. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Do przeczytania już niebawem!</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-23567620854828307962016-03-29T09:41:00.000+02:002016-03-29T10:12:58.704+02:00Muminek i zwierzakowa spółkaPrzed przygotowaniem do kiermaszu udało mi się wydziergać jeszcze jedno zamówienie - Muminka.<br />
<br />
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-I_esu5PziNw/Vvotqjks5tI/AAAAAAAAFrY/gWAUtu-JvikH_8jdMiwuqguOfQnY56dHQ/s1600/mumin.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://3.bp.blogspot.com/-I_esu5PziNw/Vvotqjks5tI/AAAAAAAAFrY/gWAUtu-JvikH_8jdMiwuqguOfQnY56dHQ/s640/mumin.jpg" width="640" /></a><br />
<br />
Ten jest chyba jednym z największych jakie zrobiłam, mierzy ponad 30 cm i powędrował do rodzinki, która uwielbia tę bajkę.<br />
<br />
Co jakiś czas pojawiają się pytania o schemat na Muminka (jedno z nich na przykład wczoraj).<br /><br />
<a name='more'></a> Z przykrością muszę stwierdzić, że Muminka, jak i inne zabawki, robię bez schematu - tylko wena, włóczka, szydełko i ja ;) Nawet nie wiem czy istnieją gotowe wzory na szydełkowe Muminki... i tak sobie pomyślałam, że może to jest właśnie sygnał, że pora przy szydełkowaniu spisywać krok po kroku co robię i tworzyć dla Was opisy? <a href="http://mataszydelkiem.blogspot.com/2016/02/diy-lisie-butki.html" target="_blank">Szydełkowe lisie butki</a> cieszyły się dużym zainteresowaniem, to może i maskotki będą mieć wzięcie ;) dla mnie to też będzie ułatwienie, bo często proszona jestem o wykonanie drugiego egzemplarza, a w obecnym trybie mojego szydełkowania, to jest niemożliwe i zawsze robię dwie różne prace. Z drugiej strony to też wyjątkowa zaleta rękodzieła - mamy pewność, że drugiej, identycznej rzeczy nie będzie mieć nikt inny. Każdy inaczej przerabia oczka, inaczej naciąga nitkę, ma inne poczucie estetyki przy wykańczaniu...<br />
<br />
Chcielibyście co jakiś czas znaleźć opisy moich szydełkowców? Dajcie znać w komentarzach :*<br />
<br />
<br />
W jednym czasie powstała taka oto gromada i nie mogłam się powstrzymać, żeby nie zrobić zdjęcia grupowego takiej przytulastej ekipie<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-Xr8uMD7p9-c/VvotpFNbTrI/AAAAAAAAFrU/eoPBbx8CkLYYC2Z-be3BohaIojoT8rIjQ/s1600/IMGP2933.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-Xr8uMD7p9-c/VvotpFNbTrI/AAAAAAAAFrU/eoPBbx8CkLYYC2Z-be3BohaIojoT8rIjQ/s640/IMGP2933.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Miłego poświątecznego tygodnia. Dobra wiadomość jest taka, że czujemy, że dziś poniedziałek, a to już wtorek więc coraz bliżej piątku ;) Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-82997843534059070842016-03-27T00:39:00.002+01:002016-03-27T00:39:43.638+01:00Alleluja!!!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-FZfBaMX2aS0/VvcdWWNgDEI/AAAAAAAAFrA/_BU16IKQXYAEC79WBQGvtxBWCF_eL8JXQ/s1600/page.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://3.bp.blogspot.com/-FZfBaMX2aS0/VvcdWWNgDEI/AAAAAAAAFrA/_BU16IKQXYAEC79WBQGvtxBWCF_eL8JXQ/s640/page.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-FZfBaMX2aS0/VvcdWWNgDEI/AAAAAAAAFrA/_BU16IKQXYAEC79WBQGvtxBWCF_eL8JXQ/s1600/page.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Dziś nie będę się rozpisywać, bo </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
zmartwychwstał Pan Alleluja!!! :)</div>
Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7420246638466469326.post-86516509999548175072016-03-23T20:43:00.000+01:002016-03-23T20:43:23.613+01:00Wielkanocna Łowieczka <div style="text-align: justify;">
Coraz bliżej Święta Wielkanocne. Czas pędzi jak szalony, a w ostatnim czasie chyba jeszcze szybciej ;) Wszystko za sprawą kiermaszu, na który się szykowałam.<span style="color: #0000ee;"><u> </u></span>Jednym z wielkanocnych dziergadeł była taka oto owieczka. Słusznych rozmiarów. Milusia, puchata i bardzo przytulasta.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-4aKePwz8mNw/VvLtugt00qI/AAAAAAAAFqo/lAsYgicgAr4x9oG30nRq8aO0onPr9Ml4A/s1600/IMGP2909.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://3.bp.blogspot.com/-4aKePwz8mNw/VvLtugt00qI/AAAAAAAAFqo/lAsYgicgAr4x9oG30nRq8aO0onPr9Ml4A/s640/IMGP2909.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a>Maskotka robiona tradycyjnie bez wzoru, z włóczek jakie mi zostały po wcześniejszych projektach. Biała włóczka wykorzystana co do centymetra!<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Maskotek, gadżetów i drobiazgów powstała cała masa. Część rozeszła się na kiermaszu i nie doczekała zdjęcia, ale resztę mam w planach skrzętnie obfotografować. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak wyglądało stoisko (zdjęcia na szybko, telefonem robione).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-LNYf2nvLzv0/VvLt7egaCMI/AAAAAAAAFqs/do1sXNnt3YkgsEQijphnZDwt1X42g5UAQ/s1600/1913548_833678366758879_272499778633618943_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://1.bp.blogspot.com/-LNYf2nvLzv0/VvLt7egaCMI/AAAAAAAAFqs/do1sXNnt3YkgsEQijphnZDwt1X42g5UAQ/s1600/1913548_833678366758879_272499778633618943_n.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Było mokro, zimno i wietrznie, stąd też mało potencjalnych klientów się przewinęło. Spotkałam za to sporo rękodzielników i kilku przesympatycznych starszych ludzi. Wśród nich było małżeństwo, gdzie żona niegdyś dużo szydełkowała i wyszywała, ale już zdrowie nie pozwala oddawać się pasji. Mąż za to nadal pełen podziwu dla żony, że zarywała noce i tym ślęczeniem nad robótką się relaksowała :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na jarmarkach można mnie spotkać bardzo rzadko, dawno już nigdzie nie wstawiałam swoich prac. I co mnie najbardziej ucieszyło - że chyba coś się zmienia w mentalności
ludzi i są bardziej świadomi tego, ile pracy kosztuje zrobienie każdej
rzeczy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
******************************************************************** </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rozpędu nabiera też nasza <a href="http://fundacjamamut.pl/" target="_blank">FUNDACJA </a>i mamy za sobą pierwsze sukcesy - nagrodę Grand Prix na Przeglądzie Teatrów Profilaktycznych. Jednak teatr, to nie jedyny kierunek, w którym będziemy działać. Mam nadzieję, że niedługo zdradzę więcej szczegółów. Jedno pewne - na nudę nie ma czasu ;)</div>
Matahttp://www.blogger.com/profile/08528400920940541049noreply@blogger.com11