Dziergają się różne większe rzeczy, ale to brakuje wypełnienia do wypchania, to akurat potrzebny kolor włóczki się kończy... Więc robię sobie krótkie przerywniki i dziergam jajeczka.
Takie prościutkie, nadające się do ozdabiania kartek czy powieszenia na gałązkach.
Wiosna zawitała, większą częśc dnia spędzam z dziećmi na dworze, ale wieczory na szydełkowanie sa zaklepane. Do tego idzie nowa dostawa włóczek na nowy duży projekt - aż sama jestem ciekawa efektu ;)
Pozdrawiam i znikam ;)
Pomysłowe te jajeczka i na pewno fajnie będą wyglądały na gałązkach:)
OdpowiedzUsuńPrzerywniki są fajne :) Ładne jajca ;D
OdpowiedzUsuńFajne przerywniki :) - takie jaja wielozadaniowe - jako ozdoby dadzą rade wszędzie :) Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo dobry pomysł na recykling. Fajoskie i ile możliwości :)
OdpowiedzUsuń