Witam po przerwie.
Jeszcze w dwupaku chodzę - mam nadzieje, że ostatnie dni ;) bo już ciężko i praktycznie każda pozycja boli... na szczęście dostałam jakiegoś turbodoładowania z szydełkiem, a do tego w końcu zmobilizowałam się do robienia zdjęć zaległym pracom, więc nareszcie mogę pokazać coś nowego.
Na pierwszy rzut postanowiłam wziąć nakrycia głowy - zimę tym razem mieliśmy dziwną, ale mam nadzieje, że się już wygłupiać nie będzie i wróci dopiero po jesieni ;)
Jako pierwsza czapa-żaba - ostatnio czapki z takim motywem są hitem na rękodzielniczej grupie FB - no i ja też uległam. Wskazówki jak ma żaba wyglądać dawała mi Dobrusia - stąd uśmiechnięta żaba ma na czubku języka muchę ;) Czapka rozmiarowo będzie pasować na 1-1,5 rocznego malucha
Następna czapeczka - uszata, lekko owieczkowa - powstała z potrzeby zagospodarowania 30 g moteczka wełny merino baby - była taka milusia, że stwierdziłam, że w sam raz będzie się nadawała na czapeczkę dla maluszka. Włóczki starczyło idealnie - zostało może z 15 cm :)
Kolejna czapka - krasnalkowo-tęczowa z dużym koniecznie czarnym pomponem to oczywiście zamówienie Dobrusi. Powstała w jeden wieczór z włóczek akrylowych praz akrylowo-wełnianych. Świetnie sprawdza się w mrozy.
Na sam koniec opaska z mieszanki akrylu i wełny - gryzie nieco, ale jak dla mnie - strzał w dziesiątkę, bo czapek nie noszę, za to kurtka jak już to musi mieć kaptur. Tak się jednak złożyło, że złapałam zapalenie zatok w najgorsze mrozy, a że musiałam wychodzić z domu stwierdziłam, że opaska byłaby idealnym uzupełnieniem ciepłego kaptura. Robiona reliefowym ściągaczem, z jednego małego kłębuszka - baaaaaaaardzo ciepła.
Zdjęcia nie są najlepsze, ale gimnastyka z łapaniem odpowiedniego oświetlenia w pochmurny dzień nie jest teraz najprzyjemniejszą czynnością, biorąc pod uwagę moje słoniowato-wielorybowe kształty ;)
Dziękuję za odwiedziny, że mimo przerwy w blogowaniu zaglądacie do mnie i mobilizujecie do wpisów - sporo ostatnio powstaje prac szydełkowych, więc mam nadzieję, że juz takich długich przerw nie będzie.
Świetne czapeczki:) Ta kolorowa jest przezabawna. Wszystkiego dobrego na te najbliższe dni:) Niech się wszystko łatwo, sprawnie i w miarę bezboleśnie potoczy:))))
OdpowiedzUsuńŚliczne czapusie...Uśmiałam się z tego Twojego dwupaku nie ma co;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEkstra czapusie:-)
OdpowiedzUsuńświetne czapy, wszystkie, a najbardziej tęczowa!
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuń