Pokazywanie postów oznaczonych etykietą naszyjnik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą naszyjnik. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 26 stycznia 2017

Naszyjnik lekki jak piórko - zrobisz go sama!

Są takie włóczki, które kupowałam pod wpływem zauroczenia, bez konkretnych projektów. Jedną z nich jest bawełniana włóczka denim himalaya. Leżakowała trochę, nabierała mocy i... tak właśnie powstał naszyjnik lekki jak piórko!

Do splecenia dzianiny w sprężystą rurkę wykorzystałam młynek dziewiarski, choć wiem, że są też takie masochistki dziewiarstwa, że dziergają rurki na drutach 😉 (Ja się z drutami jeszcze na dobre nie zaprzyjaźniłam, choć to właśnie od nich rozpoczynałam przygodę z dziewiarstwem ręcznym).

Gotową dzianinową rurkę o długości ponad metra zaplotłam na palcach w szydełkowy łańcuch, który w takim grubym i miękkim wydaniu wygląda jak warkocz. Największym "problemem" jest dopasować długość, od której zaczniemy robić łańcuszek oraz to, jak długi łańcuszek wykonamy. Dodałam metalowe zapięcie i... to wszystko.

Prosty, naturalny naszyjnik gotowy. Będzie na pewno ciekawym dodatkiem do wielu stylizacji.



Naszyjnik jest leciutki, a szydełkowy "warkocz" sprawia, że pięknie się układa. Dodatkowo niesamowity sposób barwienia włóczki powoduje ciekawe przenikanie kolorów. Do tego jest bardzo prosty w wykonaniu.

Jeśli nie posiadacie młynka dziewiarskiego, czy umiejętności robienia takiej rurki na drutach, to z powodzeniem możecie zastąpić dzianinową rurkę grubszym pasmem włóczki koszulkowej (t-shirt yarn) - do kupienia w pasmanteriach, bądź do zrobienia samemu w domu ze starej bawełnianej koszulki (polecam mnóstwo tutoriali jak zrobić taką włóczkę, które znajdziecie chociażby na you tube).

Przyznać się - kto będzie próbować zrobić swój własny naszyjnik? Jeśli będziecie mieć jakieś pytania - służę pomocą, a w przypadku problemów - rozważę nagranie filmiku instruktażowego.

 ​Wpis powstał przy współpracy z portalem KobiecePorady.pl

****************************************************

Dziś miałam przymusowy urlop, bo mi się dzieci pochorowały. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło! Oj tak... wyszło, wyszło... Słońce wyszło 😊, a dzięki temu mogłam nareszcie nadrobić zaległości w zdjęciach i nowe prace czekają na swój debiut.

Pozdrawiam i do zobaczenia niebawem!

wtorek, 4 października 2016

wykopaliska, czyli finger knitting z szydełkowym akcentem

Robiąc porządki na blogu odkryłam post zapisany w wersjach roboczych, który nigdy nie został opublikowany. Wpis jest baaardzo stary, bo aż sprzed dwóch lat. Zapraszam więc na wykopaliska ;)


Ostatnio pobawiłam się trochę metodą finger knitting i zrobiłam taki komplet

Nie byłabym sobą, gdybym nie dodała od siebie czegoś szydełkowego, więc tym sposobem znalazły się białe szydełkowe tuby.


Fajna sprawa z tym dzierganiem bez drutów, nawet moja 6-letnia córka sobie poradziła i wyczarowała własną bransoletkę.


Problem w tym, że Dobrusia ma już 8 lat, ale zapału twórczego nadal jej nie brakuje ;)

środa, 18 maja 2016

biel z turkusem na szyję

Kiedy w ręce wpadła mi turkusowa bawełna barwiona w nieregularny sposób od razu widziałam z niej dziane sznury. Oczywiście jak to u mnie bywa, od pomysłu do realizacji była długa droga. Powstałą masa innych prac z tej bawełny, ale w końcu przyszła i pora na naszyjnik w typie masajki.



Sama włóczka jest tak ciekawa, że zrezygnowałam z ozdób. Połączyłam 7 sznurów i dorobiłam  proste szydełkowe zapięcie z drewnianym guzikiem w kolorze naturalnym.


Jak się Wam podoba taki naszyjnik? Jest lekki, miękko się układający i w jednym z modnych kolorów tego sezonu ;)

czwartek, 28 kwietnia 2016

Naszyjnik wire crochet

Już nie raz pisałam jaką satysfakcję daje mi praca z drutem. Ten projekt kiełkował dość długo, choć pomysł na naszyjnik wykonany metodą wire crochet pojawił się tuż po wykonaniu pierwszych rzeczy w tej technice.

poniedziałek, 19 października 2015

Zamykam lato w szydełkowych splotach

W tym roku nasze wakacje choć krótkie, były bardzo udane. Z racji pracy męża i urlopu, który zaczyna dopiero wraz z końcem wakacji, o długim plażowaniu nie ma co marzyć, bo pogoda już nie rozpieszcza, ale mimo to udało nam się złapać trochę słonka. A przy okazji przywieźć garśc muszelek i sporo kamieni. 

Kamienie, to moja druga miłość, zaraz po guzikach. Uwielbiam w nich to, że każdy jest inny i z większości wyjazdów staram się choć kilka przywieźć. Mamy nawet specjalne słoje na nasze znaleziska (bo zbieramy je rodzinnie).

Nad morzem wybierałam je szczególnie uważnie - wszystko z myślą o projekcie, który od dawna siedział mi w głowie. Kilkukrotnie widziałam już obszydełkowane kamienie i mi się zamarzyło spróbować coś podobnego zrobić i tym sposobem zamknąć lato w szydełkowych splotach.

Ciepła kawa, wakacyjne wspomnienia, kordonek, szydełko i... pierwszy szydełkowo-kamienny naszyjnik był gotowy :)


Kamień nie jest duży, ale za to ma bardzo ciekawą budowę z mnóstwem mieniących się drobinek. Był to jeden z powodów, dla którego postawiłam na proste wykończenie, aby jak najmniej zakryć kamień i móc cieszyć oko jego widokiem.


Na koronkowe osłonki czeka jeszcze spora garstka nadmorskich kamyków. Niedługo dołączą do nich też te przywiezione z rumuńskiej Bukowiny i naszych polskich górskich strumyków.

poniedziałek, 12 stycznia 2015

korale? Naturalnie;)

Uwielbiam połączenie drewna, lnu i miedzi w biżuterii, a prace z nich wykonane nazywam pieszczotliwie "drewniakami" ;) Do tej pory najczęściej robiłam bransoletki, tym razem miałam za zadanie zrobić korale - wszystko dla zwycięzcy rocznicowego konkursu. 

 
Same korale wydziergałam szybko, jednak problem pojawił się na etapie wykańczania. Miedziane elementy, które posiadałam, nadawały się idealnie do bransoletek, ale do korali niekoniecznie... Myślę jednak, że udało mi się wybrnąć z sytuacji.

Korale można nosić na różne sposoby, na zdjęciu są lekko skręcone, ale sznurki są tak splecione, że można je nosić swobodnie, bądź skręcić jeszcze mocniej. Dodatkowo posiadają kilkucentymetrową regulację.

Oj zatęskniłam do biżuterii, chyba niedługo coś jeszcze wydziergam, może tym razem zamiast drewniaków dla odmiany zrobię druciaki? Kilka projektów czeka jeszcze na realizację...

wtorek, 1 kwietnia 2014

Naszyjnik szydełko+szkło

Od dawna czekała na wykorzystanie czarno-srebrna zawieszka lampwork - mieniąca się niesamowicie. Przeglądając zapasy znalazłam kilka motków pięknej bawełny z wiskozą - śliskiej, takiej mieniącej się na całości i już wiedziałam, że to właśnie ją wykorzystam do zrobienia szydełkowego sznura.


Z racji tego, że zawieszka jest dość ciężka nie robiłam długiego naszyjnika, bo byłoby to zbyt niebezpieczne gdyby szkło się obdtłukło. Całość wygląda elegancko i niebanalnie :)

A my nareszcie wychodzimy z chorób. Wszyscy kaszlemy jeszcze, ale na szczęście nie wraca już gorączka, która nie dała nam żyć przez 2,5 tygodnia i nareszcie nacieszymy się wiosną po drugiej stronie szyby ;)

środa, 11 grudnia 2013

pierwsze zamotki

Jakiś czas temu sprawiłam sobie młynek dziewiarski - niestety nie miałam dużo czasu, aby się nim bawić. Nie mogłam się jednak oprzeć i pomalutku przerabiam jakieś samotne kłębuszki ;)

Bardzo "mój" komplet - w odcieniach brązu i szarości z  drewnianymi koralikami, na punkcie których mam świra ;)



Bransoletka upleciona w warkocz z biało-czarnej wełny

Jak tylko wyjdę na prostą z zaległościami, to na pewno jeszcze się pobawię młynkiem, póki co kręci Dobrusia - szaliki dla swoich psiaków, w końcu zima tuż tuż ;)

niedziela, 14 lipca 2013

cos optymistycznego

Pokusiłam się o zrobienie w technice sznurów szydełkowo-koralikowych całego kompletu, czyli bransoletka, naszyjnik i kolczyki. Nawlekanie ułatwiłam sobie spinerem, a potem już tylko dziergałam - oto co powstało z 4,5 m nawleczonych koralików


Naszyjnik 44,5 cm z prostym w obsłudze zapięciem
bransoletka 18cm z zapięciem magnetycznym (ale fajny patent dla cieńszych bransoletek, tylko pyk i zapięta ;)
kolczyki - wysokość koralikowego elementu nieco ponad 2 cm

Kolejne wzory kusza, tylko czy starczy mi cierpliwości do nawlekania?

środa, 26 czerwca 2013

naszyjniki inaczej + pierścionki

Od dawna za mną chodziły, w końcu się zmobilizowałam i zrobiłam szydełkowe naszyjniki

Pierwszy z wisiorem ze szkła lampwork


 Drugi - z liliami


A na koniec 3 proste pierścionki


na palcu bardzo fajnie się prezentują


Ale się zimno zrobiło.... wczoraj ulewy, dziś paskudny wiatr... oj chyba zabiorę się za jakieś sweterki...

poniedziałek, 27 maja 2013

drewniaki

Kolekcja biżuterii inspirowana naturą -materiały użyte do jej zrobienia to len, drewniane koraliki i zapięcia w kolorze miedzi.




Bardzo polubiłam dzierganie z lnu i koralików (moje palce już mniej ;) ) Na pewno to nie są ostatnie prace z tych materiałów :)

Pozdrawiam!

środa, 8 maja 2013

nietypowe korale

Wczoraj w nocy (właściwie to dziś) skończyłam korale.



Niezwykłe korale, bo są przeznaczone dla karmiącej mamy - by maluszek miał zajęcie podczas jedzenia (Jeremiś uwielbia bawić się w dentystę...). Dobór kolorów nie jest przypadkowy - mamy wszystkie kolory tęczy :)

Korale są na tyle kolorowe i radosne, że na pewno posłużą potem nie jednej małej damie do ozdoby (dziś prawie mi je porwała Dobrusia do przedszkola :) )

a co się z nimi miałam... same wyszydełkowanie to pestka, ale żeby toto ponawlekać... igłę połamałam, druga wygiełam... gdyby nie kombinerki to nie udałoby mi się tego ponawlekać...

Ale już są i ciesza oko - może znajdą swojego amatora ;)

piątek, 23 września 2011

ozdoba w sam raz dla prawdziwej kobiety

Już dawno, przeglądając Raverly, wpadł mi w oko pewien prosty naszyjnik. Jak wpadł mi w ręce surowy bawełniany sznurek to od razu skojarzyłam go sobie właśnie z tym projektem. Dodałam też drewniane guziki i otrzymałam naszyjnik bardzo eko ;)


Ale to nie wszystko. Nawiązując do tytułu... Czym charakteryzuje się prawdziwa kobieta? Że jest zmienna. I taki naszyjnik to idealna propozycja dla prawdziwych kobiet, bo z naszyjnika błyskawicznie może się zamienić w niebanalna opaskę :)


Rozwiązanie z opaską odkryłam przez przypadek, kiedy próbowałam po przymierzeniu ściągnąć go przez głowę (z lenistwa bez odpinania guziczka).

Bardzo spodobała mi się praca z tym surowym bawełnianym sznurkiem, a że sporo go jeszcze mi zostało, to zapewne niedługo znów coś z niego zrobię :)

Pozdrawiam słonecznie w pierwszy dzień jesieni!

środa, 10 sierpnia 2011

ponadczasowa czerń i moje wariacje na jej temat

Aż trudno mi uwierzyć, że nie było mnie na blogu prawie miesiąc! Nie próżnowałam w tym czasie i mam nadzieję pomału nadrabiać zaległości i pokazywać sukcesywnie to, co już zrobiłam, choć zapewne chronologii będzie w tym brak...

Na pierwszy ogień szydełkowy komplet biżuterii z dodatkiem grafitowych mieniących się koralików (czego na zdjęciu nie widać tak bardzo jak w rzeczywistości) składający się z okazałego naszyjnika, bransoletki i dopełniających całość kolczyków


Prawdziwą zmorą było nawlekanie tych malutkich koralików na igłę grubości włosa (a i tak często okazało się, że najcieńsza igła, na jaka udało mi się kordonek nawlec nie przechodzi przez niektóre koraliki). Cały komplet składa się z ponad 1000 takich koralików!


Podczas składania ostatniego zamówienia do elementów potrzebnych do biżuterii skusiłam się na zawieszki w kształcie łez i wydziergałam takie kolczyki


Podziwiam wszystkie osoby dziergających na obręczach - mi te łezki dały niezły wycisk i to chyba jedne z kolczyków, nad którymi spędziłam najwięcej czasu!

W ostatnia niedzielę mieliśmy występy z zespołem i zgodnie z obietnica pokazuję stroje prawie w akcji ;)

Tu ja z Dobrusią (hafty na mojej koszuli są zaprojektowane i wykonane przeze mnie)


a tu koszula męża - nastąpiła mała cenzura, ale koszulę widać ;)

Jakiś czas temu pisałam, że od września czeka nas mała rewolucja, okazało się, że rewolucja będzie i to do kwadratu - ale o tym mam nadzieję napisać niebawem ;)

Póki co pozdrawiam serdecznie i cieszę się, że mimo wszystko do mnie jeszcze zaglądacie!

wtorek, 19 października 2010

jesienny skromny komplet

Witam po małej przerwie, co nie znaczy, że na polu robótkowym też mam przerwę ;)

Jak w tytule - komplet w jesiennych barwach składający się z krótkiego naszyjnika, pierścionka (mojego pierwszego) i małych dyndających kolczyków. Kolorowe drobne szklane koraliki już dawno mnie kusiły, ale do powstania tego kompletu zainspirowało mnie szufladowe jesienne wyzwanie "JESIEŃ ZA OKNEM", do którego się zgłaszam ;)


Chciałabym się pochwalić też ślicznymi koralikowymi dłubankami od Elizy , z którą umówiłyśmy się jakiś czas temu na mała wymiankę.W paczuszce miała być tylko kotwica-zawieszka, (w zamian wysłałam 3 pary kolczyków oraz zawieszkę do komórki), a jak otworzyłam przesyłke, to zaniemówiłam od tych misternie plecionych rzeczy! Zdjęcia nijak się mają do tych cudnych kolorków w rzeczywistości :)


Tu zawartość całej paczuszki - Eliza podzieliła się też zapasami swoich koralików.


Elizo jeszcze raz baaaaaaaaaaaardzo dziękuje za te śliczności!

Zostałam ostatnio też wyróżniona przez Elizę oraz Anię - za co bardzo dziękuję. Wiem jednocześnie, że wiele z moich ulubionych blogów dołączyło do akcji zostawiania komentarzy zamiast wyróżnień, więc nie będę posyłać tego wyróżnienia na siłę. Mam nadzieje, że mnie zrozumiecie...

Zmykam córkę kłaść spać i do firaneczki, bo wlokę się z nią okropnie... a na dodatek prawie 20 cm musiałam spruć... co wiązało się oczywiście z kwarantanna na firankę... czas odrzucenia minął, szydełkiem macham ile daję radę, ale i tak mam dopiero jakieś 65 cm ...

Pozdrawiam zaglądających i komentujących!

środa, 14 lipca 2010

granat i perły

Dzisiaj zrobiłam kolejny komplet biżuterii tym razem z udziałem granatowego kordonka i sztucznych pereł.

Bransoletka


skromne kolczyki


prosta zawieszka


 a tu cały komplet


Perełki są trudniejsze do pracy od drewnianych koralików, za bardzo sie ślizgają i trochę się namęczyłam, zanim byłam wzgędnie zadowolona z efektu...

Kolejne pomysły już kiełkują mi w głowie... Zdecydowanie mam za dużo pomysłów w porównaniu do czasu, który mogę im poświęcić...

Witam kolejnych obserwatorów! Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)

Pozdrawiam chłodno w ten gorący wieczór ;)

wtorek, 13 lipca 2010

mam komplet

Skończyłam resztę części do kompletu z bransoletką . Zrobiłam krótki naszyjnik, który dość fajnie układa się na szyi, a do tego proste kolczyki. Całość lekko krochmalona, żeby grzecznie kształt się trzymał :) Efekt... hmm oryginalny ;)


zdjęcia nareszcie oddają kolory rzeczywiste i widać, że nitka w kolorze naturalnym ma dodatek nitki błyszczącej, która w słońcu się mieni...


i zrobiłam jeszcze kolczyki na obręczy, co by z wprawy nie wyjść, tym razem mniejsze


dziękuje za odwiedziny, komentarze i witam nowych obserwatorów :)

o upale nic nie piszę, ufffffffffff ;)

środa, 14 kwietnia 2010

biżuteryjny wysyp

Rzuciłam się w wir pracy. Na tapetę wzięłam różne małe dłubanki, które leżały niepokończone... Pokombinowałam i wymodziłam takie rzeczy

Kolczyki pawie oczka (długość z biglem ok. 7 cm) w kolorze khaki wpadającym w złoto z lekkim połyskiem (nie wiem na ile zdjęcia przekłamują kolor...) zrobione z bawełnianego kordonka (pawie oczka usztywnione), drewnianych koralików i elementów posrebrzanych


Prosty komplet z motywem koła w tym samym kolorze, co kolczyki wyżej. Wszystko usztywnione, więc trzyma formę. Kolczyki długość z biglem ok. 7cm , naszyjnik - ok. 34cm , bransoletka nieregulowana obwód - ok. 22-23cm.



Kolejny komplet, którego motywem są koła. Gruba bawełna w kolorze żółtym wpadającym w złoty (usztywniona), czarne drewniane koraliki, elementy posrebrzane. Koła przeplecione cienką wstążką satynową. Długość kolczyków - ok. 9 cm, długość naszyjnika - 0k. 34 cm, średnica koła - ok. 5,5 cm.

Na koniec kolczyki wykonane na tej samej podstawie co te z kompletu powyżej. Dodałam tym razem srebrne drewniane koraliki i elementy posrebrzane. Długość z biglem ok. 9 cm.


Ciągle próbuje wykończyć wszystkie pałętające się resztki, ale coś wolno mi to idzie... jak mam pomysł, to nie mogę dobrać włóczki, jak mam włóczkę, to nie wiem co z niej zrobić... w zanadrzu mam kilka rzeczy do wykończenia, węc mam nadzieję, na dniach coś nowego pokazać ;)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Wszystkie prace i zdjęcia zamieszczone w tym blogu są wyłączną własnością autorki (jesli jest inaczej, zawsze wyraźnie jest to zaznaczone).
Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć oraz wzorów prac bez zgody autorki jest zabronione.
Wszelkie prawa zastrzeżone
.