czwartek, 27 listopada 2014

Minnie raz jeszcze

Komplet Minnie - jeden z najpopularniejszych zestawów, które wykonuję. Z wykorzystaniem fantastycznej amarantowej włóczki. Tak jak nie lubię powtórek, tak ten model zawsze wykonuję z ochotą, bo jest słodki, prawda?


 Kokardki też doczekały się małego tuningu, dzięki czemu zestaw tylko na pozór jest taki, jak poprzednie - to właśnie magia rękodzieła :)

Komplecik powędrował do dziewczynki - stałej klientki. Nic nie cieszy bardziej niż zadowolone dzieci i ich rodzice, którzy wracają po kolejne moje prace :)

wtorek, 25 listopada 2014

coś dla Misia - JereMisia

25 listopada obchodzony jest Światowy Dzień Pluszowego Misia. Kilka misiów na szydełku powstało, ale dziś nie będzie maskotek. Premierę będzie mieć za to misiowy, bardzo pluszowy komplet dla mojego prywatnego Misia - synka JereMisia* :)



Komplecik zaczęty w zeszłym roku musiał nabrać mocy urzędowej ;)

Pokochany od pierwszego założenia. Ciepły, miły i bardzo puszysty. Niestety póki co zdjęć z modelem nie ma, bo ciągle zakłada zestaw do przedszkola. Wczoraj pierwszy raz wrócił do zeszłorocznego kompletu ze strażą pożarną, bo zafascynowały go ponownie mitenki, a ja w końcu miałam chwilkę, żeby zrobić zdjęcie ;)

*********************************************

 * z imieniem dla synka było trochę problemów, bo nie mogliśmy z mężem dojść do porozumienia. Ale wybraliśmy 3 nasze typy, a Dobrusia miała wybrać jak chce, żeby jej braciszek miał na imię. Z propozycji Franciszek (Franek), Albert (Albercik - brrrrrrrr nie lubię tego zdrobnienia) oraz Jeremi (Miś Jeremiś) wybrała - na szczęście - to ostatnie. W razie kolejnego malucha dopiero będziemy mieć problem z wyborem imienia! Ale póki co jestem szczęśliwą mamą Dobrochny i Jeremiego, i mimo popularnego nazwiska, dzieciaki szybko są zapamiętywane. Hmmm ciekawe dlaczego ;)

poniedziałek, 24 listopada 2014

Komin i kaptur w jednym z kocim akcentem

Dziś przyszedł czas, by światło dzienne ujrzała kolejna praca. Komin i kaptur w jednym - motyw bardzo popularny ostatnimi czasy. Dostałam dokładne wytyczne odnośnie kolorów i tego, że ma być to koci kaptur - z trójkątnymi uszkami. Z powodów praktycznych dodałam jeszcze troczki z pomponikami (żeby lepiej móc "kontrolować" kaptur podczas wiatru czy mrozu).

Po wielu próbach udało mi się "postawić" kaptur do pionu, chyba tylko dzięki wywiniętemu brzegowi, bo włóczka nie jest sztywna tylko bardzo miękka i odpowiednie ułożenie do zdjęć w przypadku braku modela było dość trudne.


Włóczka to fantastyczna red heart softy - miła, miękka, z lekkim połyskiem i puchata. Robiło się nią bardzo fajnie i na pewno jeszcze zakupię do innych projektów. Zdecydowanie warta swojej ceny!


  Na płasko nie widać praktycznie całego uroku kaptura (stąd te wytężone próby ułożenia "na stojąco" ;) )


I szczegóły, bez których nie wyobrażam już sobie gotowej pracy
Cudne drewniane guziki, metki czy etykiety "firmowe", które (wprawne oko pewnie wypatrzyło na wcześniejszych zdjęciach) zawierają nie tylko namiary na mnie, ale po drugiej stronie posiadają przepis prania.


Bo właśnie to jest w rękodziele chyba najważniejsze - staranność i wkładanie całego serca w to, co się robi, dzięki czemu każda rzecz nabiera wyjątkowego, niepowtarzalnego charakteru.

****************************************

Przede mną kolejny pracowity tydzień. Zaczął się pięknym porankiem, lekkim mrozem - oby pogoda sprzyjała pracy, a nie popadaniu w depresję ;) Tego sobie i Wam życzę na nadchodzący tydzień!

piątek, 21 listopada 2014

pilotka

Kolejny prezent - dla małego amatora samolotów i motorów. Cieplutka czapka pilotka z dłuższym karczkiem i osłoną na uszy.


Wykończenie z cudnie włochatej i miłej włóczki - prawie jak futerko w prawdziwej czapce pilota

W kolejce czekają dwie zeszłoroczne czapki po "tuningu" oraz zaczęty zimową porą i skończony niedawno. Ale jest jeden problem - dzieciaki od razu porwały do przedszkola i ciężko zrobić zdjęcia ;) 

wtorek, 18 listopada 2014

Przyprószyło śniegiem



Kolejny prezent - tym razem ciepły komplet - komin i czapka typu krasnal. Wykonana z 3 nitek - czarny akryl + wełna oraz biała bawełna ze srebrną nitką, dzięki której komplet wydaje się być przyprószony śniegiem.




Całość dopełnia mała aplikacja gwiazdki (przyszyta oczywiście tak, by nie było tego widać po drugiej stronie, dzięki czemu w duże mrozy czapkę można wywinąć i tym samym mieć dodatkowy ciepły panel grzejący uszy.

A tak wygląda zdjęcie "na ludziu" - fotograf Dobrusia, model - Marta ;)


Komplet się podobał, ale póki co leżakuje i czeka na mrozy (bo jest bardzo ciepły)

***************************************

Kochani! Bardzo dziękuję za każdy głos, który oddaliście na konkurs Fundacji Aviva. Teraz pozostaje czekać w napięciu na ogłoszenie wyników!

Również w napięciu czekam  na kolejne paczuszki, tym razem już nie z przydasiami, a z włóczką i sznurkami :) Dzisiaj powinny już być.
Jeremiś w końcu pozbył się paskudnego kataru, czasem zakaszle, ale już doczekać się nie mógł, żeby pójść do przedszkola, więc dziś już został, a ja - rozkoszując się ciszą w domu - zabieram się do pracy :)

piątek, 14 listopada 2014

Sznurkowy niezbędnik

W prezencie ostatnio zrobiłam też taki "niezbędnik". W jego skład wchodzi osłonka na doniczkę i misa-koszyczek.



Sposobów na wykorzystanie takiego zestawu jest masa, w zależności od upodobań czy pory roku. Jesienią można wsadzić wrzos i kilka jabłek, bliżej Bożego Narodzenia gwiazdę betlejemską i pomarańcze z goździkami, a cały rok mogą być np. różyczki doniczkowe i cukierki ;)

**********************************************

Wczorajsze porządki w połowie zapasów włóczkowych (tylko tych "na widoku") uważam za udane - prawie godzina segregowania i układania, ale już mam porządeczek, a dziś pierwsze paczuszki z robótkowymi rzeczami mają przyjść :)

I to tyle dobrych wiadomości... Jeremiś po 2 dniach w przedszkolu (po ponad 1,5 tyg. chorobowej przerwie) znów dostał kataru. Do tego stan podgorączkowy, chrypa i kaszel. Ręce opadają... Siedzimy więc w domu, a ja mam zamiar mimo wszystko trochę popracować.

czwartek, 13 listopada 2014

Furby

Kolejna milusia włóczka na warsztacie - happy yarn art. Szydełkowanie nią nie należy do najłatwiejszych, bo jest tak kudłata, że prawie nie widać oczek, ale warta poświęcenia.


Tak się spodobała obdarowanej nią dziewczynce, że chciała ja nosić przy +15 stopniach :) A czapka nie tylko jest bardzo milusia, ale i bardzo ciepła.

Pomijając już fakt, że wszyscy myśleli, że jest uszyta z puchatego polaru i ma doszyte szydełkowe elementy ;)

*******************************************

Z niecierpliwością wyczekuję listonosza, bo ma przynieść nowe cudeńka - nadchodzące tygodnie będą bardzo pracowite :) A najpierw konkretne porządki w zasobach włóczkowych (ktoś chętny do pomocy?) - oj będzie się działo...
Oby tylko dzieci mi się nie rozłożyły, bo Jeremiś po dniu w przedszkolu wrócił z lekkim katarem... wygląda na alergiczny, bez gorączki i niech tylko nie będzie gorzej.

środa, 12 listopada 2014

Wielkie rozdanie z okazji 5-lecia istnienia bloga!

Piękna rocznica zbliża się wielkimi krokami, dlatego ogłaszam wielkie rozdanie!


Już piszę jakie są zasady :)

1. Konkurs trwa do 9 grudnia włącznie, losowanie i ogłoszenie wyników odbędzie się następnego dnia.
2. Warunkiem udziału jest udostępnienie u siebie na blogu podlinkowanego zdjęcia konkursowego.
3. W komentarzu pod wpisem proszę o wskazanie maksymalnie 5 rodzajów prac, które wykonuję, a Tobie podobają się najbardziej, dla ułatwienia podam listę ;)

  • czapki
  • ciepłe komplety
  • biżuteria koralikowa
  • kocyki
  • buciki
  • biżuteria szydełkowa
  • zabawki
  • dywany ze sznurka
  • elementy wyposażenia wnętrz (kosze, serwetki, ozdoby, miski)
  • inne (napisz w komentarzu co)
4. Najważniejsze zostawiłam na koniec - nagroda! W komentarzu proszę napisać, która praca jest NAJ, tak naj, że chcielibyście mieć podobną u siebie - dla zwycięzcy właśnie ją wykonam (postaram się, o ile będzie to fizycznie możliwe, by dotarła jeszcze do Bożego Narodzenia) :)


Ale to nie koniec!

Jeśli nie prowadzisz bloga, albo prowadzisz bloga, ale chcesz zwiększyć swoje szanse na wygraną - zapraszam serdecznie na FB do specjalnego rocznicowego wydarzenia, gdzie równolegle odbywa się drugi konkurs :) Do wygrania są więc dwie wymarzone przez Was nagrody - jak świętować to na całego!

dla dziewczynki, baaardzo ciepła

Ostatnio u mnie tylko czapki, czapki, czapki... ale co poradzić, jak na nie sezon?

Dziś cieplutka czapka dla dziewczynki z bajecznej włóczku o efekcie nubuku - w dotyku niczym pluszak. 

Podszyta polarem - będzie grzała w każdą pogodę. Nie mogło zabraknąć guziczka, tym razem z naturalnego kokosa.

Podoba się?



**************************************

Wpadłam w wir pracy, zarówno szydełkowych, jak i domowych - dzieci poszły nareszcie po chorobie do przedszkola, w domu cisza, więc można działać. Do tego piękne słonko za oknem - ostatnie podrygi złotej polskiej jesieni.

Nie sposób jednak przejść obojętnie obok wczorajszej akcji w związku z marszem niepodległości. Dla mnie wczorajsze wydarzeniasą nie do przyjęcia... aż chce się zacytować za Grechutą
"Bo są i tacy, którzy w wolności cud
Potrafią wmieszać swoich sprawek bród"

zostawiam Was dziś z czapką i wspaniała piosenką Grechuty właśnie



piątek, 7 listopada 2014

męskie szarości

Nareszcie, po tylu latach szydełkowania, ślubny doczekał się czapki dla siebie. Wcześniej nie nosił nic w zimie , wystarczał mu kaptur, z resztą to taki typ, co to kurtkę zakłada jak temperatura spada poniżej  zera, a tak to na krótki rękaw gania ;)
Ale odkąd na głowie nieco się przerzedziło, rano jest już za zimno ;)

Niedawno ślubny miał imieniny, więc była okazja, żeby nadrobić braki w garderobie ;)


Postawiłam na szetland yarn artu i to był strzał w dziesiątkę - czapka nie jest gruba, za to ciepła i lekka. Wzór prosty, ale z drugiej strony nie pospolity, a pas reliefów na ściągacz utrzymuje leciutką czapkę na głowie.

I to chyba jeden z najbardziej trafionych prezentów - od razu był w użyciu :)

**********************************

W domu wszyscy wychodzą na prostą - dzieciaki już zdrowe szaleją, do przedszkola pójdą 12 listopada, ja tylko chyba zaczynam odchorowywać ich powrót do formy kolejnym dniem migreny (od rana do wieczora piski i krzyki...). Na szczęście tabletki dają radę i tłumią ten najgorszy ból, więc jako tako mogę funkcjonować... A planów robótkowych duuuuuuużo :) No i pomalutku szykuję rocznicową rozdawajkę :)

czwartek, 6 listopada 2014

Z takim dodatkiem zima nie jest straszna!

  Co zamiast czapki i szalika na zimowe chłody? Kapturo-szalik :) Miał być sterczący, z pomponem i kolorowy. Zrobiłam z miłej, grubej, ciepłej i mega kolorowej włóczki himalaya joyfull, którą uwielbiam :)

Ciężko było uchwycić kolory i wygląd tego dziergadła... tak wygląda na płasko


 A tak z rozbrykanym modelem - Jeremisiem :) Największym powodzeniem cieszył się majtający pompon :)



 ciekawe czy spodoba się nowej właścicielce...
Udało mi się zdążyć z dzierganymi prezentami dla solenizantów i jubilatów - pomalutku będę pokazywać co powstało :)


************************************************

Kochani mam do Was OGROMNĄ prośbę - zagłosujcie proszę na "Tlenowe witaminy" (link u góry w pasku bocznym, potem wystarczy kliknąć "najpopularniejsze" i inicjatywa będzie w czołówce). Niestety ostro ruszyła konkurencja... Jury wybierze inicjatywy z top20, więc mimo np. 2 miejsca może się okazać, że nie załapiemy się do puli nagród... jedynie pierwsze miejsce gwarantuje, że dostaniemy dofinansowanie. Bardzo proszę o klik, to trwa chwilkę, a przybliża dzieciaczki do wygranej!

wtorek, 4 listopada 2014

cieplutka z guzikiem

Uwielbiam guziki, mam ich pokaźną kolekcję i lubię dodawać je do szydełkowych prac, czego przykładem może być poniższa czapka :)


Sezon czapek u mnie w pełni ;)

***********************************************

A nieco za ponad miesiąc blog będzie obchodził 5-lat istnienia! Będzie okazja do świętowania, wspominania, rozdawajki.... i czas na przemyślenia co dalej... Nie ukrywam, że zastanawiam się nad zmianami w prowadzeniu bloga, w moich pracach, może odcięcia się grubą krechą od tego co było... Jedno jest pewne - z szydełkowania nie zrezygnuję ;)




LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Wszystkie prace i zdjęcia zamieszczone w tym blogu są wyłączną własnością autorki (jesli jest inaczej, zawsze wyraźnie jest to zaznaczone).
Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć oraz wzorów prac bez zgody autorki jest zabronione.
Wszelkie prawa zastrzeżone
.