Dziś znów bransoletki - hurtem, bo aż 3 ;) w róznych odcieniach fioletu
Pierwsza - moje ulubiona - fuksjowa w czarne kropki.
Druga lawendowo-złota
Trzecia fiolet i granat z fioletowym środkiem
Wszystkie powstawały po kawałeczku - jak młodszy usypiał, to ja nawlekałam bądź dziergałam sznury (teraz tez korzystam z wolnej chwilki, kiedy śpi). Wieczorami za dużo nie podziałam, bo zatoki jeszcze dają się we znaki, ale po tygodniu przyjmowania antybiotyków widac nareszcie poprawę :)
Zmykam działać w domku. Lista rzeczy do zrobienia rosnie i musze sie bardziej pilnować z czasem ;)