Zostałam po proszona o wykonanie rękawiczek dla zakochanych. Dostałam wytyczne odnośnie koloru i wymiarów, reszta to moja radosna i spontaniczna twórczość (czyli same słupki i odwracanie robótki po każdym okrążeniu po to, by powstały "pasy" oraz ściągacze ze słupków reliefowych).
Rękawiczki są cieplutkie, robione w dwie nitki (szara to milusia wełenka, czerwona, to moherowy akryl).
Rękawiczki różnią się wielkością (dla mężczyzny jest większa, dla kobiety mniejsza). Rękawiczka wspólna ma także dwa rodzaje otworów - nieco większy jest dla mężczyzny. Wszystkie te kombinacje są po to, żeby optymalnie dopasować rękawiczki do osób, które będą ich używać. Dzianina wykonana na szydełku nigdy nie będzie tak sprężysta jak na drutach, co nie znaczy, że te szydełkowe są gorsze. Po prostu są... inne :)
Mam nadzieje, że rękawiczki się spodobają :)
Ostatnio u mnie wiele się dzieje, niestety nie na polu robótkowym (choć planów nadal masa). Dzieci mi się pochorowały, po tygodniu zaczynają wracać do zdrowia, ale żeby super nie było, to mnie choróbsko dopadło... mam nadzieje, że się szybko wykaraskam z tego...
Marto rekawiczki super, u mnie choróbsko się rozgościło od połowy grudnia, chorowali wszyscy po koleji.. i ja padłam ostatnia...domyślam się, że u Ciebie jest podobnie, zdrówka życzę i cierpliwości :-) morza cierpliwości :-)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł te rękawiczki!! Szybkie powrotu do zdrowia życzę!!
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńA rękawiczki spodobają się, bo już na zdjęciu przyciągają oko.
Rękawiczki są świetne. Marzą mi się takie, no ale na razie są na długiej liście "do zrobienia". Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę - super rękawiczki :) ewa
OdpowiedzUsuńBardzo zabawny pomysł :) Podoba mi się :D
OdpowiedzUsuń