środa, 22 listopada 2017

Przeprosiłam się z maszyną

Z racji nowej pracy mam dostęp do cudnych tkanin. Jak tylko wpadły mi w ręce dresowe batmany i jerseyowe jednorożce wiedziałam, że muszę z nich coś uszyć dla moich dzieci: Jeremi to przecież superbohater, a Dobrusia - miłośniczka koni w każdej postaci. Więc przeprosiłam się z maszyną, upchaną na dnie szafy i wyciągnęłam cały szyciowy majdan na stół.


Dresówka w batmany, jersey w jednorożce, jako druga warstwa - czarna dzianina wiskozowa

wtorek, 21 listopada 2017

Nie taka krótka historia mojej nieobecności...

Wieki mnie nie było, ale mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze zagląda... Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć moją historię. Będzie to opowieść nie tylko o moich początkach jako szydełkomaniaczka i blogerka, ale i początkach choroby, która zabrała mi całą energię... Po raz kolejny stawiam jej czoła i wracam na rękodzielnicze tory, bo w życiu trzeba robić to, co się lubi! Dlatego ja zaczynam na nowo odkrywać uroki szydełkowania, fotografii i wędrówek po górach, które piękne są zawsze, ale dla mnie jesienią chyba najpiękniejsze.

Jesienne kolory u podnóża Chojnika (przy źródełku Kunegundy), październik 2017

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Wszystkie prace i zdjęcia zamieszczone w tym blogu są wyłączną własnością autorki (jesli jest inaczej, zawsze wyraźnie jest to zaznaczone).
Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć oraz wzorów prac bez zgody autorki jest zabronione.
Wszelkie prawa zastrzeżone
.