wtorek, 24 maja 2016

dokąd tupta nocą...


...JEŻ - możesz wiedzieć jeśli chcesz ;)

Taki jeżyk mi wyszedł - zmęczony już usnął, bo pora późna. Upał zostawił jeszcze na jego pyszczku ciepłe rumieńce..


Jeżyk powstał z dwóch rodzajów włóczek - beżowego akrylu oraz trawki w kilku odcieniach.


Jest niesamowicie milusi i chce się go ciągle miziać. Taką jakąś fazę mam ostatni na maskotki ;)

***************************************************************

Dni lecą ostatnio jak szalone. Co z tego, że są coraz dłuższe... Praca, dzieci, zagospodarowywanie ogródka, przygotowania do mini remontu... A do tego Czasu na szydełko nie mam zbyt wiele, ale coś tam pomalutku dziubię. W wakacje chcę jeszcze spróbować swoich sił jako wystawca na jednej fantastycznej plenerowej imprezie, ale na razie ciiii, bo nie wiem czy mi się uda się do niej przygotować. Kalendarz robi się bardzo napięty, bo coraz bardziej rozkręca się też działalność założonej wspólnie z przyjaciółmi Fundacji Animacji Kultury i Sztuki "Mamut". Innymi słowy - dzieje się!

2 komentarze :

  1. Śliczny jeżyk :-) Sama słodycz :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny taki, że buziaka chciało by się mu dać:). Pozdrawiam i zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Wszystkie prace i zdjęcia zamieszczone w tym blogu są wyłączną własnością autorki (jesli jest inaczej, zawsze wyraźnie jest to zaznaczone).
Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć oraz wzorów prac bez zgody autorki jest zabronione.
Wszelkie prawa zastrzeżone
.