Jak to w piosence z mojego dzieciństwa "każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma" moja córka też ma takiego bzika ;)
Kto obserwuje mojego bloga od dłuższego czasu wie, że Dobrusia ma hopla na punkcie psów.
Ostatnio właśnie z rozpaczą stwierdziła, że jeden z jej psów nie ma obroży! No to co miałam zrobić - szybciutko wydziergałam srebrno-różową (jedyny "słuszny" kolor ;) - doczekać się nie mogę, kiedy mania różowości jej minie...)
literka nieprzypadkowa na identyfikatorze - bo D jak Dobrusia i D jak...
... dalmatyńczyk :)
Boję się czasem pomysłów mojej córki - bo większość dzieci mówi "mamo kup" a moja mówi "mamo zrób" :)
Może Cię zmartwię, ale ja jestem po 30-tce i mania różowego mi nie przeszła, ba!! przenoszę ją na moją najmłodszą latorośl :) Super pomysł z tą obrożą!!
OdpowiedzUsuńja mam nadzieję, że mojej córce minie, bo ja za różem nie przepadam, a i Dobrusia wcześniej w czerwieniach i fioletach gustowała ;) a te dla dzieci rózowe ubranka są takie cukierkowe, że ciarki mi po plecach o;)
Usuńsuper!! ale moje tez mówią zrób :-) albo czy mogę pograć w komputer :-) o kupowanie proszą babcie :-)
OdpowiedzUsuńhi hi u nas babci jeszcze nie naciągają ;)
Usuńmoja ma 2 latka i już mówi, że ubranka dla lali się robi a nie kupuje :) Świetna obroża :)
OdpowiedzUsuń