Coś dla prawdziwego małego mężczyzny - cieplutki komplet z koparką
czapa
do tego prosty szalik
A kolor morski dopisuję do listy "najulubieńszych" kolorów dla aparatu (tuż za czarnym i czerwonym ;) )
Poza tym mobilizuję się do szydełkowania, bo sił brak (przesilenie jakieś czy co?), a jeszcze razem z pierwszym śniegiem (po którym zostały już tylko roztopione bałwany) przyleciał do nas paskudny katar i Jeremiś nie schodzi mi z kolan. Dziergamy więc razem ;)
A myślałam,że tylko mi z tym morskich tak kiepsko na zdjęciach wychodzi....Super pomysł na koparę:)
OdpowiedzUsuńPomysł na koparkę jest świetny. Cały komplecik zresztą jest super. Pozdrawiam i życzę szybkiego pozbycia się katarku ;)
OdpowiedzUsuńSuper, super pomysł i wykonanie :)
OdpowiedzUsuńSuper komplecik, ja już od tygodnia dziergam z Hanką, bo niby katar przeszedł, ale teraz mamy kaszel :( Dużo zdrówka dla Synusia :)
OdpowiedzUsuńŚliczny komplecik koparka cudna :))) Katar u dziecka brrr męczarnia dla mamusi - zdrówka życzę maluszkowi :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRewelacyjna kopara! Zakochałam się w niej po uszy!
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrowia i serdecznie pozdrawiam