Po kocyku dla Oskara przyszła pora na kocyk dla Lenki :) a nawet małe panienki lubią się stroić, dlatego do kompletu zrobiłam opaskę i baletki
Wyszydełkowany z włóczki akrylowo-bawełnianej, leciutki, miły i lejący. Rozmiary standardowe ok. 75 na 90cm
Przez to, że włóczka cieniutka było sporo pracy, ale fajnie się robiło. Gorzej z chowaniem nitek i przyszywaniem elementów (zajęło to dobre 2 godziny...)
Literki są mojego pomysłu (parafrazując smerfa Marudę "jak ja nie cierpię opisów i schematów")
i to by było chyba tyle, oto komplecik
Wczoraj z poczty odebrałam ostatnią przydasiową przesyłkę - drobiazgi cieszą oczy, a niedługo powstaną z nich nowe prace (już nie mogę się doczekać :) )
Ale wspaniałości!!!!! Super!
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
UsuńPiękny komplecik, cudny kocyk, a najlepszy napis :)
OdpowiedzUsuńdziękuję - przy napisie było trochę schodów, bo początkowa koncepcja byłą całkiem inna ;)
UsuńSuper prezenty i piękny kolorek :)
OdpowiedzUsuńPrzecudny zestaw:) ja bardzo nie lubię chowania nitek:)
OdpowiedzUsuńoj tak.. chowanie nitek czy zszywanie to najgorsza rzecz, bo żmudna, czasochłonna, a do tego jak ktoś może podziałać tylko w nocy - bardzo oczy męczy... ale to też jednocześnie najlepsza część pracy - bo od tego zależy efekt końcowy :)
UsuńŚwietne rzeczy robisz, te czapeczki takie urocze... i zabawki super :) Wpadłam tu do Ciebie przez przypadek, ale na pewno zostanę na dłużej :) i zapraszam też do siebie ;)
OdpowiedzUsuńdziękuje i zapraszam :) blog to miejsce, gdzie można podejrzeć ile się zmieniło od pierwszych moich kroków, a zmieniło się dużo - i dobrze, bo to znak, że nie stoję w miejscu
Usuń