Wiosna przyszła a wraz z nią pojawiły się biedronki. Tylko jakoś większe niż zazwyczaj ;)
Tradycyjnie miałam problemy, żeby dobrze uchwycić wygląd czarno-czerwonej pracy...
Tym bardziej, że wykonana z puchatej, milutkiej włóczki
Jeremi nie chciał się z biedronką rozstać, a co ona przeszła...
Biedroneczka powstała z włóczki himalaya dolphin baby , oczka bezpieczne zaciskowe. Wzór własny (czyli tak jak szydło prowadziło ;) ) Biedroneczka ma brzuszek o średnicy ok. 20cm.
***********************************************
Ach i wiosna piękna za oknem, dziś ma być 17 stopni, a ja od ponad tygodnia walczę z zatokami... Kaszel i katar odbierają chęć do jakiegokolwiek działania... kończę pomalutku jedynie zaczęte prace...
Przepiękna zapowiadająca wiosnę BIEDRONA :). I widze, że sprawiła dużo radości :). Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSuper biedrona
OdpowiedzUsuńSuper maskotka :)
OdpowiedzUsuńCudna biedronka :-)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia Ci życzę.
Pozdrawiam serdecznie.
Świetna olbrzymia biedronka :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że Jeremi nie chciał się z nią rozstać.
U mnie też już wiosna. Zdrówka życzę :)
Ale bombowa!!!
OdpowiedzUsuńjaka ona duża:) fajna:)
OdpowiedzUsuńfantastyczna
OdpowiedzUsuń