Na szyję, na palcach robiony zamotek ;)
Na palcach metodą finger knitting. Polecam, bo to bardzo wciągająca praca.
Włóczka cudna, miękka, puchata, nieco tylko gubiąca włos (bo lekko skręcona). Co najważniejsza cieplutka i bardzo miła.
Kokosowy guzik, to już standard przy takich pracach, tym bardziej, że idealnie wpisał się w naturalne kolory zamotka.
Tym razem guzik nieco mniejszy, bo zamotek jest owijany na dwa i duży guzik źle się komponował.
Szkoda tylko, ze podczas zdjęć za oknem szaro było i fotki nie powalają...
Szkoda tylko, ze podczas zdjęć za oknem szaro było i fotki nie powalają...
Zamówiłam jeszcze kilka kolorów tej włóczki i chyba jeszcze powstaną jakieś ocieplacze na szyję :)
************************************************
Pracowity czas, nocki zarywane, dni w pędzie... czasem brak sił się pojawia, ale wtedy wystarczy, że przejdę się do kuchni po kawę czy zieloną herbatę i po drodze zerknę przez okno w pokoju dzieci...
Dobrze, że podczas letniej burzy z porywistym wiatrem ukręciła się stara wierzba za oknem, to nie przesłania już tak widoku (po prawej widać mały konar co się ostał).
Jeśli zastanawiacie się co widać na horyzoncie... to Karkonosze ze Śnieżką. Co prawda daleko (100km w linii prostej), ale dla kogoś kochającego góry, a mieszkającego na równinie widok ten bardzo cieszy. Wypatruję z niecierpliwością pierwszych białych połaci śniegu... I dlatego tak lubię nasze mieszkanie, choć małe, ale z 3 stron otaczają nas pola, jest cisza, spokój, dzikie zwierzęta na trawniku... Czego więcej człowiekowi potrzeba?
Piękny:) Też się przymierzam do finger knitting ale to już w nowym roku pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiesamowite, co my kobiety potrafimy wymyslic I zrobic. Piekne.
OdpowiedzUsuń