Dobrusi spodobała się moja nowa torebka i bardzo chciała mieć podobną. Nie widziałam problemu i wydziergałam dla niej wrzosową torebeczkę - nieco mniejszą od mojej. Wczoraj wieczorem skończyłam, a dziś rano córka mogła się cieszyć nową torebką.
Bardzo się jej spodobała, bo nie dość, że w jednym z jej ulubionych kolorów, to z kwiatkiem i guzikiem :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich podglądaczy ;)
jest śliczna!aż Ci zazdroszczę,bo moja córka jest w podobnym wieku do Twojej córci,ale moja jest zupełnie "nietorebkowa"
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Trilli dziękuję :) co do manii torebkowej... córka uwielbia zabierać ze sobą swoje skarby, a że zawsze jest tego tyle, że w rączkach spokojnie nie utrzyma (poza tym ręce na spacerze są tez przydatne) pakuje wszystko do torebki :)
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wyszła:)Urocza:)Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńa widzisz,a moja cwaniara upycha w mojej torebce :)
OdpowiedzUsuńPeninia :*
OdpowiedzUsuńTrilli u nas zasada jest taka, że zabawki na spacer owszem, ale tylko takie, jakie zmieszczą się u małej w torebce - u nas działa ;)
świetna jest! szkoda, że Misiek torebek nie nosi ;p plecak ma ;) ale jak maleńka przyjdzie na świat i podrośnie na pewno jej taką zrobię :D
OdpowiedzUsuńśliczniutka i słodziutka:) sykoda, że moja córa już za duża do takich...
OdpowiedzUsuńJak mój synek zacznie mi wpychać na spacer swoje zabawki do torebki to przypomnę sobie ten post i zrobię mu plecaczek na miarę;-)
OdpowiedzUsuńSzczesciara z tej Twojej corki:)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona !!!Przesłodziutka!!!
OdpowiedzUsuńPoprostu śliczna jak cukierek pozdrawiam cieplutko molcia-kordonek
OdpowiedzUsuń