Do kompletu z dywanem pastelowym w szerokie pasy i dywanem w nieregularne paseczki powstała girlanda składająca się z kulek wykonanych na szydełku
Kulki można dowolnie przesuwać oraz nawlec w innej kombinacji kolorystycznej.
Po chowaniu końców sznura zostały mi krótkie odcinki, które wykorzystałam do zmajstrowania takiej bransoletki dla Marysi i z tego co wiem, malutkiej bardzo się podobała. I nie tylko jej - ma się z mamą dzielić ;)
To był szalony czas sznurkowego dziergania, ale cieszę się, że udało się zdążyć na czas :) I to też nie ostatnie sznurkowe słowo - robią się kolejne prace :)
********************************************************
Szkoda tylko, że Jeremiś się rozłożył... duszący kaszel zmusił nas wczoraj do szybkiej wizyty u lekarza. Oprócz inhalacji dostał masę innych leków, ale już po jednej dawce widać poprawę. Niestety dziś zarządził pobudkę po 4 rano i ledwo chodzę, a planów na dziś masa - uszyć 2 przebrania, upiec ciasto a wieczorem lecę na spotkanie robótkowe!
Fajna ta girlanda, a bransoletka świetna, ja się nie dziwię, że Marysia ma się z mamą dzielić :)
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrówka dla Jeremiaszka :)
Pozdrawiam :)
Iwona
super ta girlanda :-)))
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowa girlanda, a bransoletki cudne, aż żal ,że nie noszę ale cieszą mnie korale są fantastyczne pozdrawiam Dusia
UsuńŚwietne masz pomysły. Super bransoletki, girlanda mnie urzekła. Piękne kolory Zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki, pięknie wydziergane:)) Jestem pełna podziwu:) zdrówka dla maluszka:)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory. Bardzo podobają mi się te bransoletki.
OdpowiedzUsuń