Oto jeden z powodów mojej mniejszej aktywności ;) chyba jestem usprawiedliwiona?
Pastelowy dywan w szerokie pasy (w rzeczywistości bardziej pastelowy jak na zdjęciach, ale pogoda nie pomagała w sesji - to ostre słońce, to chmury...)
Wyszedł bardzo miękki i mięsisty
A ja podczas dziergania miałam niezłą gimnastykę, bo o ile do 1 m to jeszcze jakoś szło, potem praca nad nim wiązała się z przerzucaniem ciężarów ;)
Piękny !!!
OdpowiedzUsuńWspaniały!!!
OdpowiedzUsuńPiękny, bajecznie kolorowy. Proszę o podanie ilości włóczki i nazwy, gatunku. Bardzo, bardzo mi się podoba. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) dywan nie jest zrobiony z włóczki, tylko z grubego bawełnianego sznura. Nie mam pojęcia ile go poszło, bo ciężko to zmierzyć :)
UsuńCudny! Wspaniały dywan w prześlicznych kolorach - bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńI sama o takim marzę...
Pozdrawiam serdecznie.
kolory wybierała znajoma - to taki nasz tandemowy projekt ;) a co do marzeń - one są po to, by je spełniać!
UsuńŚwietny dywan :) aż szkoda po nim chodzić ;) Z drugiej strony, jeśli taki mięciutki, to może spać na nim?^^
OdpowiedzUsuńdziękuję - dywan jest bardzo fajny, mięsisty, milutki i o dziwo - ciężko go zabrudzić!
Usuńśliczny:-)
OdpowiedzUsuńAle cudeńko!!! podziwiam. Ile czasu zajęło tworzenie?
OdpowiedzUsuńdziękuję! Nie mam pojęcia ile dokładnie mi zajęło ze wszystkim. Bo część dziergałam z towarzystwem dzieci, część późną nocą... w sumie 3 dni, ale ile było roboczych godzin - nie wiem.
UsuńBoski! :)
OdpowiedzUsuńszydełko i gimnastyka :) 2 w 1 :) świetnie Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńA ten jeszcze piękniejszy!!!!
OdpowiedzUsuń