środa, 30 kwietnia 2014

wiosenno-wakacyjny mix

Kolejny zestaw bransoletek - w kolorach pasujących do pogody za oknem :)

sama nie wiem, która bardziej mi się podoba...

czerwona niczym maki, które niedługo będą hurtem kwitły na okolicznych polach


żółta jak rzepak, który kwitnie w najlepsze rozsiewając piękną woń
 

czy łososiowo-pomarańczowa jak wiosenna opalenizna...
 


Za oknem pięknie, w domu za to znów wirusy, tym razem rota, dzień 3... szczęście w nieszczęściu, że tylko dzieci złapało i to nie bardzo mocno, a jestem w stanie je ogarnąć, bo mi nic nie jest...

Wczoraj musiałam się jednak nieco zresetować i wyskoczyłam na godzinną przejażdżkę rowerową - reset udany, bo pogoda piękna i takie widoki miałam :)


muszę koniecznie normalny aparat zabierać, bo żal nie zachować takich widoków na dłużej, a telefon, mimo że aparat posiada, nigdy aparatem nie będzie ;)

czwartek, 24 kwietnia 2014

Lecę w kulki

Ostatnio wpadłam chwilę w biżuterię - kolejna porcja kolczyków

tematem przewodnim - obszydełkowane kulki

z koralikami crackle ze złotymi drobinkami


szare z czarnymi szklanymi koralikami (bardzo podobają mi się te przekładki - blaszki, kończą mi się a ja za nic nie potrafię sobie przypomnieć gdzie je kupowałam...)


i srebrno-niebieskie


Niestety prace przy nowościach posuwają się w ślimaczym tempie -  wiosna przyszła a z nią migreny na zasadzie 1-2 dni w tygodniu bez bólu... dziś kolejny atak, czekam aż leki zaczną działać na tyle, żebym mogła coś zrobić...

wtorek, 22 kwietnia 2014

pawie oczka

Po świątecznym lenistwie czas wracać do rzeczywistości ;)

Pracuję nad kilkoma projektami, ale na efekty będzie trzeba trochę poczekać, tymczasem zaprezentuję krótką serię kolczyków, które wykonałam niedawno.

Są leciutkie, kolorowe i na myśl przywodzą mi pawie oczka jakie wykonywałam w dzieciństwie jako ozdoba :)




sama nie wiem, która wersja kolorystyczna mi się bardziej podoba :)

wszystkie wydziergane z kolorowych pasm muliny

nadal pokazuję zaległe prace, bo to, nad czym teraz pracuje zajmie mi nieco więcej czasu (a niestety znów mnie niemoc jakaś ogarnia, a kolejka rzeczy do zrobienia rośnie...)

zaraz zmykam na nasz mini ogródek porozsadzać truskawki, które sobie zimowały - już część nam kwitnie, a trzeba te malutkie sadzoneczki też wykorzystać, w tym roku nie będzie z nich dużo owoców, ale w domu dwóch małych truskawcożerców i z każdym rokiem apetyt na nie większy mają ;) dobrze, że poziomki a do mrozów jeszcze owocują ;)
a zaraz po ogródku zacznę szykować moje robótkowe miejsce do dziergania - szkoda siedzieć w domu :)

czwartek, 17 kwietnia 2014

koraliki wróciły do łask :)

w ostatnim czasie w ruch poszły również koraliki i powstało hurtem kilkanaście bransoletek, żeby na raz nie zarzucić zdjęciami pogrupowałam je w kilka zestawów - dziś kolorowe

komplecik z kolczykami - wyszedł bardzo ciekawie i się podobał, pewnie powstanie jeszcze coś podobnego


kryształowe na cieniowanym kordonku
 



pasiaki  szaro-różowe


pasiak biało-miętowy


niebawem kolejna porcja bransoletek :)

środa, 16 kwietnia 2014

wielkanocnie

Nadal w temacie wielkanocnym - nadrabiam zaległości ;)

Koszyczki (na jarmarku największym wzięciem cieszył się ten kolorowy bez wstążki - bo był tradycyjnie wypełniony po brzegi czekoladowymi jajeczkami ;) niestety nić źle się usztywniła, więc choć w ten sposób postanowiłam go wykorzystać, a nie miałam czasu na ponowne zabawy z usztywnianiem)


i jajeczka

obszydełkowane

 

i owijane :)




myślałam, że po jarmarku odsapanę, a tu znów wpadłam w wir pracy... ale lubię to :) żeby jeszcze dzieci chodziły spać o normalnej porze, a nie po 22...

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Kurka

Po breloczku kogutku z Barcelos przyszła pora na breloczkową kurkę :)


Wszystko jeszcze w klimacie wiosenno-wielkanocnym :)

Wczoraj byłam na jarmarku w gaworzyckim pałacu było fantastycznie - piękne wnętrza, cudne występy, dużo różnorakiego rękodzieła i miła atmosfera :)

Tańczyli też "nasi" górale czadeccy z "Dawidenki" - już tęskono mi do występów, ale po świętach mamy zamiar wybrać się na próbę zespołu i zobaczyć jak Jeremiś się zachowywał, bo u nas występy tylko w pełnym rodzinnym składzie wchodzą w grę ;) Pomalutku szukam wzorów na hafty do koszuli Jeremisia i rozglądam się za materiałami, bo znów czeka mnie szycie kilku koszul :) tylko najpierw muszę zakupić nową maszynę, bo stara wyzionęła ducha...

wtorek, 1 kwietnia 2014

Naszyjnik szydełko+szkło

Od dawna czekała na wykorzystanie czarno-srebrna zawieszka lampwork - mieniąca się niesamowicie. Przeglądając zapasy znalazłam kilka motków pięknej bawełny z wiskozą - śliskiej, takiej mieniącej się na całości i już wiedziałam, że to właśnie ją wykorzystam do zrobienia szydełkowego sznura.


Z racji tego, że zawieszka jest dość ciężka nie robiłam długiego naszyjnika, bo byłoby to zbyt niebezpieczne gdyby szkło się obdtłukło. Całość wygląda elegancko i niebanalnie :)

A my nareszcie wychodzimy z chorób. Wszyscy kaszlemy jeszcze, ale na szczęście nie wraca już gorączka, która nie dała nam żyć przez 2,5 tygodnia i nareszcie nacieszymy się wiosną po drugiej stronie szyby ;)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Wszystkie prace i zdjęcia zamieszczone w tym blogu są wyłączną własnością autorki (jesli jest inaczej, zawsze wyraźnie jest to zaznaczone).
Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć oraz wzorów prac bez zgody autorki jest zabronione.
Wszelkie prawa zastrzeżone
.