Dostałam od Pana Karola nietypową prośbę - czy zrobię na szydełku breloczek z kogutem. Pomyślałam, że będzie to fajne wyzwanie, bo kogutów jeszcze nie dziergałam. Po kolejnym mailu już wiedziałam, że to nie będzie proste zadanie, bo to nie miał być zwykły kogut, tylko kogut z Barcelos - portugalski symbol narodowy, z którym wiąże się legenda, o której można poczytać np. TU. Związana jest ona z pielgrzymem, który zmierzał do Santiago de Compostella. A ciekawostką jest fakt, że mieszkam zaledwie 7 km od siedziby Bractwa Świętego Jakuba w Jakubowie, przez który wiedzie Dolnośląski Szlak Świętego Jakuba, który jest częścią europejskiej drogi do portugalskiego miasta słynącego z kultu tego Świętego.
Kończąc już moje wywody - oto kogut :)
zbliżenie na szczegóły
a tu moja "ściąga" -jeden z wizerunków koguta. Niestety nie udało mi się haftowanie koralikami (ściśle robione z kordonka i igła nie chciała współpracować), stąd hafty. W rzeczywistości kogutek jest przestrzenny, ale trudno było to pokazać na zdjęciach
Kogutek dziś poleci na drugi koniec Polski (w strony skąd pochodzi moja rodzina). Oby Poczta Polska się spisała ;)
To było wyzwanie , udało się. Kogut jak z legendy. Świetna praca. Podziwiam. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńNo cóż, sprostałaś wyzwaniu :)))))
OdpowiedzUsuń