Zgodnie z obietnicą dziś wyjaśnię moją dłuższą nieobecność na blogu :)
W komentarzach pod poprzednim wpisem pojawiły się głosy, że nieobecność spowodowana jest pewnie jakimś dużym projektem - nie do końca o projekt robókowy chodzi, ale owszem projekt był ogromny :)
Wraz z grupą znajomych napisaliśmy projekt, który był inicjatywą mieszkańców i dostaliśmy dofinansowanie w ramach projektu "Działaj lokalnie", dzięki któremu udało nam się w sierpniu odmalować ławki w miejscowym parku, a na koniec wakacji zorganizować piknik rodzinny pt. "PARKujemy plenerowe kino rodzinne" , który zakończył się nocną projekcją filmu w zabytkowym parku.
Pracy, nie tylko robótkowej, była masa, ale warto było, no i na tym nie koniec, bo projekt trwa do końca października ;)
Wracając do tytułowej rzepki... co ma rzepka do projektu? Ano całkiem dużo. Podczas pikniku rozegrano familiadę w której pytania dotyczyły filmu i historii gminy. Zwycięzcy oprócz biletów do kina wygrali również rzepkę :)
A rzepka nie byle jaka - 50cm długości, uprawiana w domowym ogródku robókowym, bez GMO i sztucznych nawozów ;) na zdjęciu w roli ekspozytora - Dobrusia
Dodatkowo przeprowadzono loterię, w której można było wygrać wydziergane przeze mnie drobiazgi.
Zdjęcia z naszej imprezy można zobaczyć TU
Ale to nie koniec mojego wkładu robótkowego w imprezę, ale to temat na kolejny wpis ;)
fajowa rzepka :-)
OdpowiedzUsuńRzepka wspaniala i dorodna!Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRzepa jak ta lala. Super!
OdpowiedzUsuńŚwietny projekt. A rzepa jest SUPER:)))
OdpowiedzUsuń