Niedawno przyszły zamówione sznurki, więc szybko zabrałam się za dzierganie dywanu.
Kolejny czarny, ale robiony ślimakiem i luźniejszym splotem. Ma 1m średnicy. Ten zdecydowanie bardziej mi się podoba od pierwowzoru ;)
Zdjęcia wyszły niestety kiepskie... No cóż, czas się doszkolić w temacie ;)
przypominam o rozdawajce z okazji 5-lecia bloga - zgłoszenia do jutra!
****************************************************************
Ostatnio pisałam, że znów choroby wkraczają... było 3:1 dla nas, tak teraz jest 3:1 dla choroby... Tylko Dobrusia się jeszcze trzyma... Dobrze, że choć gorączki nie mamy... Mogły by przyjść w końcu mrozy i zrobić porządek z chorobami co latają w powietrzu...
Życzę Wam pięknego słonecznego tygodnia (sobie też, bo mam mnóstwo prac do sfotografowania)
Super. Podziwiam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńfajny!
OdpowiedzUsuńŚwietny.
OdpowiedzUsuń