W zamierzeniu miała być taka słodka zeberka do przytulania. Okazało się, że ze słodkiej zeberki wychodzi jakiś krąbrny źrebak ;)
Na nic tłumaczenia, że słodkie zeberki kolczyków w uchu nie noszą...
Maślane oczka nic tu nie pomogą :P
Zeberka tak zerkała na mnie i zerkała, że zmiękłam - a niech ma tego kolczyka ;) po dłuższym zastanowieniu - całkiem fajnie wygląda.
Zeberka w większości powstała podczas... wakacji, ale dopiero niedawno doczekała się ostatniej nogi i złożenia w całość. Chodzą za mną zabawki ostatnio ;) oj wszystko za mną chodzi :P
Śliczna! Wspaniała zeberka, a kolczyk pasuje jak ulał - świetny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
dziękuję :) przez jakiś czas bez kolczyka była, ale ten irokez aż się prosił o dodatek do całokształtu ;)
UsuńJest urocza:) Wygląda na sporą maskotkę:)
OdpowiedzUsuńdziękuję! Zeberka od kopytek do grzywy ma 30 cm, więc malusia nie jest
UsuńŚwietna zebra, bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńGenialna ta Twoja zebra:) A kolczyk dodaje jej niepowtarzalnego charakteru:)
OdpowiedzUsuńświetna :)
OdpowiedzUsuńWOOOW! Ale słodziak!!!
OdpowiedzUsuńo matko... piękna ta zebra! :) słodka że hej! :)
OdpowiedzUsuń