Sierotka Marysia zaprosiła mnie do tej zabawy, więc grzecznie piszę co lubię - bez zachowania kolejności, bo lubię sporo rzeczy i ciężko mi stwierdzić które bardziej i mniej, po prostu lubię i już :)
lubię:
1. oczywiście szydełkowanie :)
2. występy z zespołem góralskim, wspólne wyjazdy...
3. muzykę szeroko pojętą - od poezji śpiewanej po przez rock'n'roll na punk rocku skończywszy ;) unikam techno i śpiewających kobiet...
4. czytać kryminały, powieści akcji... choć ostatnio mniej czasu z książką spędzam i tak jak wyżej unikam piszących kobiet :) zauważyłam, że czytam seriami, jak podpasuje mi autor, to czytam wszystkie dostepne jego pozycje, tak było kiedyś z Warthonem, następnie Masterton, Coben, Patterson... a teraz czekam na kolejnego autora, który mnie zaciekawi ;)
5. widok gór, pagórków, wzgórz... byleby nie równina ;)
6. pierwsze nieśmiałe zapachy wiosny pod koniec zimy podczas spacerów po łąkach
7. zwierzęta, oprócz pajęczaków i innych dziwnie wyglądających...
8. patrzeć na śpiącą Dobrusię
9. zapach i smak kawy
10. czekoladę
do zabawy zapraszam wszystkich tych, którzy nie dostali takiego zaproszenia, a mają chęć się podzielić tym co lubią :)
a dlaczego lubię widok śpiącej córki? Bo kiedy nie śpi trzeba uważać, żeby się nie zakrztusić kawą ;)
tu pokaz jej możliwości - przebranie sceniczne, do tego był jeszcze stosowny taniec i śpiewanie pod nosem :)
robókowo działam, nawet dość intensywnie, ale na razie nie mam zdjęć i szczerze powiedziawszy przeraża mnie czekająca sesja zdjęciowa...
miłego dnia
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz